Właściciele Tesli mogą pobrać nową aktualizację oprogramowania. Wprowadza ona funkcję zatrzymywania się przed sygnalizacjami świetlnymi i znakami stop.
Nowe samochody mogą same zatrzymać się na skrzyżowaniu, ale pod jednym warunkiem
W wielu nowoczesnych samochodach można opcjonalnie zamówić adaptacyjny tempomat. Dzięki niemu, w określonych scenariuszach, nie musimy w ogóle sięgać do hamulca i gazu. To komputer zajmuje się utrzymaniem wyznaczonej prędkości. Dostosowuje się również do obowiązujących ograniczeń – dane pobierane są z nawigacji lub odczytywane ze znaków drogowych.
Ponadto, za pomocą czujników i radarów wykrywani są inni uczestnicy ruchu. Samochód sam zachowuje bezpieczną odległość od poprzedzającego pojazdu, w razie potrzeby zmniejszając prędkość. Możliwe jest nawet zatrzymanie się i ponowne ruszenie, co z pewnością zwiększa komfort poruszania się w korkach. Owszem, auto samo zatrzyma się na skrzyżowaniu, ale pod jednym warunkiem – musi przed nim znajdować się inny pojazd.
Zespół Elona Muska ponownie postanowił wyprzedzić rozwiązania, które znajdziemy w topowych modelach Audi, Mercedesa czy Volvo. Autopilot nie tylko ma wszystkie wymienione wyżej funkcje adaptacyjnego tempomatu, ale również nauczył się dostosowywać do sygnalizacji świetlnych i znaków stop.
Tesla zatrzyma się na czerwonym
Nowa wersja oprogramowania dostępna jest dla Tesli wyposażonych w trzecią generację komputera pokładowego, który obsługuje Autopilota. Dodatkowo, aby móc korzystać z funkcji Traffic Light and Stop Sign Control, na pokładzie musi znajdować się opcjonalny pakiet „w pełni autonomicznej jazdy”.
Po wykryciu sygnalizacji świetlnej lub znaku stop, samochód zaczyna zwalniać aż do zatrzymania się w miejscu wskazywanym przez czerwoną linię, która jest wyświetlana na środkowym wyświetlaczu na ekranie wizualizacji otoczenia. Warto zaznaczyć, że proces zwalniania rozpocznie się niezależnie od światła – tak, również na zielonym. Oczywiście może go przerwać – wystarczy pociągnąć manetkę Autopilota lub dodać gazu.
Tesla wyraźnie zaznacza, że wciąż obowiązkiem kierowcy jest nadzorowanie pracy systemu. Nie mamy bowiem do czynienia z w pełni autonomicznym samochodem. Dodatkowo, funkcja nie działa na przejściach dla pieszych i przejazdach kolejowych.
Polecamy również:
źródło: TechCrunch