TERREG – rozporządzenie nakazujące serwisom natychmiastowe usuwanie treści związanych z terroryzmem zostało właśnie przegłosowane w Parlamencie Europejskim. Niektóre zapisy zostały jednak wycofane.
Przyjęte wczoraj w Parlamencie Europejskim przepisy nakładają wymóg usunięcia przez platformy społecznościowe treści terrorystycznych w ciągu godziny od otrzymania powiadomienia od władz. Przepisy te przeszły przez parlament stosunkiem głosów 308 do 204, obecnie będą trwały dalsze negocjacje odnośnie szczegółów nowego prawa. Można się jednak spodziewać, że będzie ono miało zastosowanie głównie do takich gigantów jak Facebook czy YouTube, które są często zalewane takimi treściami, najczęściej dzieje się to po lub w trakcie zamachów terrorystycznych.
Nowe rozporządzenie w sprawie treści o charakterze terrorystycznym, oprócz nałożenia na firmy obowiązku ich usuwania, dodaje do tego także pewne warunki. Jeżeli dana platforma będzie się konsekwentnie uchylać od usuwania tego typu materiałów, to może zostać na nią nałożona grzywna w wysokości maksymalnie do 4% dochodów przedsiębiorstwa, co niejeden duży koncern mógłby rzeczywiście boleśnie odczuć. Oznacza to więc dość duży nakład pracy do wykonania przez takie platformy jak wspomniany wcześniej Facebook czy YouTube. Debata w parlamencie nie skupiła się jednak tylko na gigantach technologicznych, a szczególnie na tych mniejszych serwisach, gdyż krytycy tego rozporządzenia uważali, że może ono być dla takich firm zbyt dużym obciążeniem.
Treści związanych z terroryzmem z każdym rokiem przybywa w sieci i niełatwo jest z tym walczyć, czego często jesteśmy świadkami. Przykładem tego typu zdarzenia może być ostatnia masowa strzelanina w dwóch meczetach w Christchurch w Nowej Zelandii, podczas której to materiał filmowy był transmitowany na żywo w Internecie i szeroko potem rozpowszechniany. Nowe przepisy zatwierdzone przez parlament nie objęły niektórych z najbardziej kontrowersyjnych części planu, takich jak wymogu stałego monitorowania przesyłanych treści i wyłapywania z nich tych o podłożu terrorystycznym. Zatwierdzony plan daje również serwisom większe pole do manewru przy pierwszym zleceniu ich usunięcia, zapewniając platformom 12 godzin na usunięcie zawartości.
Propozycja ta jest rozpatrywana od września, pośród obaw, że treści terrorystyczne w mediach społecznościowych przyczyniają się do radykalizacji. Sprawa ta nabrała pilnego charakteru właśnie po ostatnich zamachach w Christchurch w Nowej Zelandii, kiedy to materiał filmowy ze zdarzenia błyskawicznie rozprzestrzenił się po sieci.
Pomimo wprowadzenia tych zmian w prawie, niektóre środowiska uznają ją za niepotrzebną i niewykonalną. European Digital Rights, która krytykuje plan, stwierdziła w oświadczeniu: „wątpimy, czy cele propozycji zostaną osiągnięte i wskazujemy, że nie przedstawiono jeszcze żadnych znaczących dowodów za potrzebą powołania nowego europejskiego instrumentu do walki z terroryzmem”.
To już kolejna unijna regulacja dotycząca internetu po niedawnym zatwierdzeniu ACTA2.
Źródło: The Verge