Apple zdecydowało się wycofać iPody ze sprzedaży po ponad 20 latach ich obecności na rynku. W głowach wielu posiadaczy pojawia się więc pytanie: Czy mogę sprzedać stary odtwarzacz z zyskiem? Odpowiedź, niestety, rozczaruje większość osób.
Elektronika dla kolekcjonerów
Nie da się ukryć, że iPody, podobnie jak inne odtwarzacze mp3, stały się na przestrzeni ostatnich lat dość… mało użyteczne. Wraz z rozwojem streamingu wiele osób odeszło od kupowania piosenek i wgrywania ich na swoje urządzenia. Nic dziwnego, że Apple zdecydowało się porzucić iPody, sukcesywnie usuwając kolejne modele z oferty. Model Classic zniknął ze sklepów w 2014 roku, modele Shuffle i Nano wycofano w 2017 roku, natomiast niedawno firma poinformowała o zaprzestaniu produkcji iPoda Touch.
Zapewne po ogłoszeniu tej decyzji przez producenta wiele osób zaczęło się zastanawiać nad sprzedażą starego urządzenia. W naszej świadomości utarło się przekonanie, że rzeczy wycofane z obrotu zazwyczaj zyskują na wartości i stają się bardziej luksusowe. Takie myślenie jest więc poniekąd uzasadnione, lecz dość mocno odbiega od realiów rynku wtórnego.
Odsprzedaż iPoda kompletnie się nie opłaca
Jeśli jesteś posiadaczem jednego z tych urządzeń, raczej możesz spokojnie schować je do szuflady. Według analizy przeprowadzonej przez SellCell, odsprzedaż odtwarzaczy muzycznych Apple nie ma sensu. Sprzęty te, z wielu powodów, obecnie wyłącznie tracą na wartości.
Przykładowo iPod Touch 6. generacji, którego kupiłem niedługo po jego rynkowej premierze, w momencie wprowadzenia na rynek kosztował 199 dolarów. W Polsce jego cena wyniosła wówczas 999 złotych. Obecnie sprzęt ten stracił ponad 80% swojej wartości, więc za urządzenie w bardzo dobrym stanie mógłbym odzyskać… około 30 dolarów, czyli nieco ponad 100 złotych.
Jak podaje SellCell, swoją wartość najlepiej utrzymuje iPod Nano 7. generacji – sprzęt ten stracił „jedynie” 70,5% swojej pierwotnej wartości i obecnie za wariant 16 GB można odzyskać około 44 dolary.
Najdroższy jest najnowszy Classic, który stracił 82,5% i jest obecnie warty około 61 dolarów, natomiast wartość modeli Classic 3. i 4. generacji, Nano 3. generacji oraz Touch 4. generacji nie przekracza 10 dolarów.
Dane są nieubłagane – czas działa wyłącznie na niekorzyść odtwarzaczy muzycznych spod logo Apple. Były to swojego czasu niesamowicie popularne i lubiane sprzęty, lecz obecnie są dość bezużyteczne i reprezentują bardzo małą wartość na rynku wtórnym.
Być może sytuacja zmieni się w kolejnych miesiącach, a nawet latach – kiedy o tych urządzeniach już wszyscy dawno zapomną. Na ten moment jednak nie ma sensu rzucać się do lombardów lub na serwisy z ogłoszeniami. Ten sprzęt sprzeda się za, co najwyżej, niewielki ułamek ceny pierwotnej.
Co ciekawe, zaraz po tym, jak producent ogłosił koniec produkcji ostatniego odtwarzacza, pojawiły się informacje, że ludzie dosłownie rzucili się, żeby go kupić. Niektórzy prawdopodobnie zrobili to z myślą, że odprzedadzą go z zyskiem. Być może kiedyś im się to uda, ale na pewno nie w najbliższej przyszłości – obecnie, jak widać, to nietrafiona inwestycja.