pierwszy sklep stacjonarny Shein pop up store w Polsce Warszawa
źródło: Shein

Temu i Shein na dywaniku Rządu. Muszą się wytłumaczyć

Idealna rywalizacja to taka, w której wszyscy mają równe uprawnienia i dotyczą ich te same prawa. Temu i Shein zwróciły ostatnio uwagę Minsterstwa Rozwoju i Technologii. Z analizy wynika, że oba podmioty dopuściły się wielu nieprawidłowości.

Giganci e-commerce

Temu i Shein od jakiegoś czasu nie stanowią już ciekawostki dla polskiego konsumenta. Ten pierwszy biznes, za pomocą aplikacji i serwisu www, dotarł już do 14,9 mln realnych użytkowników, natomiast drugi – ponad 6 mln użytkowników. Tym samym platformom bliżej jest do czołowych graczy e-commerce pokroju Allegro czy AliExpress.

Temu strona główna fot. Tabletowo.pl
Strona główna Temu (Źródło: Grzegorz Dąbek | Tabletowo.pl)

Okazuje się jednak, że sposób funkcjonowania Temu i Shein pozostawia wiele do życzenia. Analizy Ministerstwa Rozwoju i Technologii, doniesienia ze strony Polskiego Towarzystwa Gospodarczego oraz skargi przedsiębiorców i konsumentów do Prezesa UOKiK pokazują, że platformom najwidoczniej obce jest stosowanie się do unijnych praw i przepisów w zakresie ochrony konsumentów i nie tylko.

Przewinienia Temu i Shein

Częścią wspólną naruszeń wykrytych przez MRiT jest między innymi ignorowanie przez firmy dyrektywy Omnibus – na aukcjach brakuje informacji o najniższej cenie sprzed 30 dni przed wprowadzeniem rabatu przy przecenionych produktach. Oprócz tego firmy nie pokazują numeru telefonu i adresu e-mail do sprzedającego oraz nie informują, czy jest on przedsiębiorcą.

Wobec Temu wyszczególniono następujące nieprawidłowości:

  • korzystanie z liczników i komunikatów wywierających presję na użytkownikach,
  • problemy ze wskazaniem jednoznacznej i konkretnej ceny towarów,
  • zbyt późne informowanie o minimalnej wartości zamówienia,
  • stosowanie kuponów wprowadzających klienta w błąd oraz klauzul abuzywnych,
  • wykorzystywanie pop-upów do zachęcania użytkownika, aby ten wyraził zgodę na otrzymywanie informacji handlowych platformy,
  • fikcyjna gwarancja wyrównania cen i dostępnej dostawy za pobraniem.

W przypadku Shein lista obejmuje natomiast:

  • niewłaściwie opisane oceny produktów – nie wiadomo, czy ocenę wystawił kupujący i czy w rzeczywistości zamówił on wskazany towar,
  • brak informacji dotyczących weryfikacji oraz liczenia opinii,
  • greenwashing,
  • niejasne zasady związane z wykorzystywaniem kuponów.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii wysłało już listy zarówno do Temu, jak i Shein. Na razie Jacek Tomczak, Sekretarz Stanu, oczekuje udzielenia wyjaśnień i liczy na to, że platformy dostosują aplikacje i serwisy tak, aby nie naruszały one prawa polskiego i europejskiego. Dodatkowo oczekuje on, że podmioty powołają polskie przedstawicielstwa do właściwej obsługi prawno-technicznej polskich klientów, a także kontaktu z polskimi organami kontrolnymi i prawodawczymi.