Od lat smartfony Apple cechowały się mniejszymi pojemnościami baterii od konkurencyjnych urządzeń na Androidzie. Wraz z kolejnymi latami przekątne wyświetlaczy, jak i rozdzielczości rosną, a zapotrzebowanie na energię w przypadku większych paneli, także wzrasta. Według informatorów, nadchodząca seria iPhone 13 otrzyma większe baterie.
Większa pojemność ogniwa, nawet dla mniejszego iPhone 13 Mini
W ubiegłym roku Apple zaprezentowało swojego najmniejszego flagowca z notchem. Wiele osób w erze wielkich, ponad 6-calowych smartfonów oczekiwało bardziej kompaktowego urządzenia. Apple spełniło te oczekiwania, jednak popularność tego modelu okazała się niezwykle niska. Do tego stopnia, że Apple iPhone 12 Mini był jednym z najgorzej sprzedających się smartfonów firmy w historii.
Głównym powodem był aspekt czysto fizyczny. Zważywszy na fakt, że telefon ma ekran o przekątnej 5,4 cala, konstrukcja jest niewielkich gabarytów. Na baterię finalnie pozostaje po prostu mało miejsca. Obecna technologia ich produkcji niestety ma pewne ograniczenia – duży akumulator wymaga większej przestrzeni w obudowie smartfona.
L0vetodream z Twittera twierdzi, że tegoroczny iPhone 13 Mini otrzyma większy akumulator o pojemności 2406 mAh. Dla jasnego porównania przytoczę, że iPhone 12 Mini był wyposażony w ogniwo o pojemności 2227 mAh, mowa jest zatem o nieznacznym powiększeniu.
Apple iPhone 13 Pro może mieć za małą baterię
Podstawowy iPhone 13 wraz z modelem iPhone 13 Pro zyskają identyczne wielkości ogniw. W przypadku poprzedników nie miało to tak naprawdę większego znaczenia. Apple iPhone 12 oraz iPhone 12 Pro są konstrukcjami bardzo podobnymi do siebie. Główne różnice opierają się na dodatkowym teleobiektywie, skanerze LiDAR oraz matowym wykończeniu tylnego panelu w przypadku modelu Pro.
Jeżeli wymiary iPhone 13 Pro nie ulegną zmianie, to Apple będzie musiało pracować w pocie czoła tak, aby w pełni wykorzystać potencjał baterii o pojemności 3095 mAh. Z wcześniejszych informacji wynika, że wyświetlacze odświeżane do 120 Hz są już w produkcji, więc teraz pozostaje pytanie, jak Apple połączy tak prądożerną funkcję z małą baterią, oferując przy tym akceptowalne czasy pracy na jednym ładowaniu.
Najdroższy iPhone 13 Pro Max, jak nazwa mówi, ma być największym i najlepszym flagowcem. Bateria w tym przypadku też musi być najbardziej pojemna. Leakster wspomina o ogniwie aż 4352 mAh – porównując to z iPhone 12 Pro Max, zauważalne są dodatkowe 665 mAh. Być może taki akumulator, sparowany z ekranem o wysokim odświeżaniu sprawi, że topowa „trzynastka” będzie wykręcać lepsze czasy pracy.