Producenci smartfonów dwoją się i troją, by zapewnić produkowanym urządzeniom jak największe możliwości z zakresu mobilnej fotografii. Technologia, po którą rzekomo sięgnie vivo, może sprawić, że zdjęcia wykonywane smartfonem będą jeszcze bardziej szczegółowe.
Choć premiera rodziny smartfonów vivo X60, na którą składają się modele X60, X60 Pro i X60 Pro+, już miała miejsce, wciąż czekamy na debiut urządzeń, które będą sprzedawane poza Chinami. Wiemy bowiem już teraz, że wersja międzynarodowa będzie różnić się znacząco od tej, jaką mogą nabyć klienci z Państwa Środka.
Różnice widać, między innymi, po zastosowanych układach SoC. W przypadku smartfonów na rynek chiński, vivo skorzystało z układów produkcji Samsunga – Exynos 1080. Wariant międzynarodowy zostanie wyposażony w SoC produkcji Qualcommu – X60 i X60 Pro skorzystają ze Snapdragonów 870, a w X60 Pro+ znajdzie się miejsce dla Snapdragona 888.
Wiele wskazuje na to, że podczas międzynarodowej premiery, zaplanowanej na 22 marca, dowiemy się o nowych smartfonach vivo nieco więcej, zwłaszcza w kontekście ich możliwości fotograficznych. Pojawiły się pogłoski, zgodnie z którymi międzynarodowe wersje vivo X60 będą wyposażone w technologię rodem z bezlusterkowców – pixel shift.
Pixel shift w smartfonach – jak to możliwe?
Technologia pixel shift polega na odpowiednim przesuwaniu matrycy, w taki sposób, by jeden piksel mógł zarejestrować jak najwięcej szczegółów. Tak powstałe ujęcia można, w procesie postprodukcji, złączyć w jedno, cechujące się wyjątkową szczegółowością i odwzorowaniem kolorów.
Więcej szczegółów zdradza nie kto inny, jak jeden z wiodących producentów aparatów na świecie, Fujifilm:
Funkcja Pixel Shift Multi-Shot reprodukuje drobne szczegóły i dokładność kolorów, przesuwając matrycę tak, by każdy piksel zapisywał dane obrazu w kolorach: czerwonym, zielonym i niebieskim. Zapewnia to niezrównaną jakość odwzorowania kolorów – niemal bez fałszywych kolorów – nawet w najdrobniejszych szczegółach. Dzięki właśnie tej zalecie, użytkownicy zyskują idealne narzędzie do cyfrowej archiwizacji i konserwacji dzieł sztuki oraz dóbr kultury, a także do wszelkich innych zastosowań wymagających jak najbardziej wiernego odwzorowania kolorów oraz reprodukcji drobnych szczegółów.Źródło: Fujifilm
W jaki sposób technologia, wymagająca stabilizowanej matrycy, miałaby działać w smartfonach? W przypadku smartfona Pixel 3 Google wykorzystało właśnie stabilizację optyczną. Z kolei vivo, zgodnie z przewidywaniami, ma posłużyć się wbudowanym gimbalem.
Dzięki temu, finalne zdjęcie powstanie w wyniku scalenia danych z ośmiu zdjęć w formacie RAW, zrobionych w krótkim odstępie czasu.
Powyższe to, na tę chwilę, jedynie pogłoski. Czy vivo rzeczywiście zdecydowało się na implementację tej technologii w międzynarodowej wersji smartfonów X60? Przekonamy się, najprawdopodobniej, już podczas ich oficjalnej, światowej premiery.