Wydarzenia z ostatnich dni, w tym pierwsze w Polsce przypadki zachorowań na chorobę wywoływaną przez koronawirusa, istotnie wpłynęły na organizowane na terenie naszego kraju wydarzenia. Po tym, jak Intel Extreme Masters 2020 odbył się bez udziału publiczności, nad targami Electronics Show 2020 pojawił się wielki znak zapytania. Organizatorzy woleli dmuchać na zimne i zawczasu przełożyli imprezę na termin późniejszy.
Możliwość infekcji koronawirusem to obecnie temat numer jeden w niemal wszystkich polskich mediach. Kolejne pogłoski, deklaracje, złote środki i wypowiedzi mniej lub bardziej znaczących ekspertów spowodowały wybuch paniki. Ze sklepów znikają zapasy żeli antybakteryjnych, mydła, papieru toaletowego, a nawet mąki i ryżu.
Odwoływane są, jedna po drugiej, zaplanowane imprezy masowe, a na przypomnienia odnośnie zachowania elementarnych podstaw higieny można natknąć się dosłownie na każdym roku. W takich okolicznościach organizatorzy targów Electronics Show 2020 podjęli decyzję, że te odbędą się, jednak w znacznie późniejszym terminie, niż było to dotychczas planowane.
Pierwotnie targi miały się odbyć w dniach 8-10 maja bieżącego roku. Zgodnie z przekazaną informacją, nowym terminem jest 6-8 listopada. Oznacza to przesunięcie o niemal dokładne pół roku.
Czy to coś zmienia? Wbrew pozorom, bardzo dużo
Zmiana terminu na listopadowy niesie za sobą dość spore konsekwencje, zwłaszcza dla odwiedzających targi, którzy wybierali się tam po to, by jako jedni z pierwszych móc z bliska poznać nowy sprzęt, często zanim ten pojawi się na półkach sklepowych. Jako że zdecydowana większość producentów swoje nowinki prezentuje na początku roku, majowy termin jest z perspektywy odwiedzających zdecydowanie bardziej atrakcyjny niż w listopadowy, kiedy to właściwie wszystko, co ma zostać zaprezentowane w tym roku, będzie dawno pokazane. W przypadku wielu wystawców nie będzie więc mowy o powiewie świeżości, co może zniechęcić część odwiedzających do wybrania się na targi.
Electronics Show to największe wydarzenie poświęcone branży elektronicznej w Polsce. Rok temu podwarszawski Nadarzyn odwiedziło niemal 33 tysiące gości, którzy mogli przyjrzeć się ofercie 350 wystawców. Co istotne, na targach miało miejsce ponad 100 premier. Wątpię, że producenci będą czekali z nimi aż do listopada, dlatego w tym roku możliwe, że będzie ich znacznie mniej.
Źródło: Electronics Show