OnePlus zaprezentował trzy nowe urządzenia, z czego jedno jest nieznacznie zmienionym smartfonem, który już znamy. Czy w takim razie premiera była interesująca? I tak, i nie.
OnePlus 10R
Trzeba na początku podkreślić to, że nowy OnePlus 10R jest nieznacznie zmienionym OnePlusem Ace. Dla jednych będzie to zaletą, dla innych – wadą. Na „plus” należałoby zaliczyć całkiem udany design. Tylny panel urządzenia ze swoją zmienną fakturą prezentuje się naprawdę dobrze. Jednak to tylko jedno z wielu podobieństw.
Nowy OnePlus działa na procesorze MediaTek Dimensity 8100-Max, a treści wyświetla na 6,7-calowym ekranie OLED w rozdzielczości Full HD+ i przy częstotliwości odświeżania 120 Hz. Na pleckach znajduje się zestaw trzech kamer, z których najważniejsza ma 50 Mpix (Sony IMX766) i stabilizowana jest przez OIS. Do tego mamy obiektyw ultraszerokokątny (119,7°) z matrycą 8 Mpix i pomocniczy sensor do makro 2 Mpix. Z przodu zamontowano aparat 16 Mpix.
Istnieją dwa warianty OnePlus 10R – z baterią 5000 mAh i baterią 4500 mAh. Pierwszy będzie ładował się z mocą 80 W (do pełna w 32 minuty), zaś drugi z zawrotnym 150 W (do pełna w 17 minut). Producent obiecuje, że nawet po 1600 cyklach ładowania degradacja baterii nie będzie odczuwalna. Ciekawe!
Wśród modułów godnych wspomnienia mamy czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem, głośniki stereo, Wi-Fi 6 oraz Bluetooth 5.2. OnePlus zapewnia, że dostarczy trzy duże aktualizacje systemu oraz zapewni cztery lata aktualizacji zabezpieczeń.
OnePlus 10R z ładowaniem 80 W kosztuje 38999 rupii (za wersję 8 GB/128 GB) lub 42999 rupii (za wersję 12 GB/256 GB). Z kolei opcja z ładowaniem 150 W kosztuje 43999 rupii, za wersję z 12 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej.
OnePlus Nord CE 2 Lite 5G
Drugi smartfon o nieprawdopodobnie długiej nazwie również mocno inspiruje się innymi modelami OnePlusa. To właściwie przerobiony OnePlus Nord CE 2, z tą różnicą, że zastosowano w nim procesor Qualcomma zamiast MediaTeka. W środku działa Snapdragon 695, umożliwiający łączenie się z sieciami 5G.
Inne zmiany obejmują ekran – mamy tu downgrade z panelu AMOLED do wyświetlacza IPS LCD o przekątnej 6,58 cala. Na szczęście smartfon może pochwalić się wysoką częstotliwością odświeżania ekranu – 120 Hz.
Sprzęt pozbawiono jednak ultraszerokokątnego obiektywu, gdyż na pleckach telefonu znajdziemy jedynie dwa aparaty: 64 Mpix i 2 Mpix. Zdjęcia selfie wykonywane będą dzięki przedniej kamerze 16 Mpix. Akumulator ma pojemność 5000 mAh i ładowany jest z mocą 33 W. Z dobrych wieści – pozostawiono gniazdo słuchawkowe!
OnePlus Nord CE 2 Lite 5G wyceniono na:
- 19999 rupii za opcję 6 GB/128 GB,
- 21999 rupii za opcję 8 GB/128 GB.
Najtańsze słuchawki TWS OnePlusa
OnePlus Nord Buds to pierwsze słuchawki marki Nord. Jednocześnie to najtańsze pchełki True Wireless od OnePlusa w ogóle – ich cena wynosi 3000 rupii (~180 złotych). Jak na swoją cenę, oferują sporo – 12,4-milimetrowe przetworniki z obsługą Dolby Atmos. Do tego mamy specjalne ustawienia Sound Master EQ, w tym manualne strojenie equalizera i już można się nieco pobawić.
Słuchawki mogą odtwarzać muzykę przez 7 godzin bez przerwy, a ładowanie przez etui przedłuża ten czas do 30 godzin. Szybkie, 10-minutowe ładowanie umożliwia uzupełnienie energii na 5 godzin odtwarzania.
Sprzęt korzysta z Bluetooth w wersji 5.2, obsługuje tryb Pro Gamer, zmniejszający latencję do 94 ms i działa na kodekach SBC i AAC. Nie wyposażono go w system aktywnej redukcji szumów, ale mają po dwa mikrofony na pchełkę, by choć częściowo odfiltrowywać hałasy z tła podczas rozmów. Są chronione przed wilgocią zgodnie ze standardem IP55. Etui ma baterię 480 mAh i ładowane jest przez USB-C.
Wydaje się, że najciekawszym gadżetem z powyższej trójki są właśnie niedrogie słuchawki. Czekamy, aż usłyszymy coś na temat ich globalnej premiery.