Sukcesywnie skraca się czas, który dzieli nas od oficjalnej premiery smartfonów z serii Galaxy Note 20. Do tej pory mówiło się, że będą tylko dwa, ale najnowsze doniesienia sugerują, że może pojawić się też trzeci z dopiskiem „Ultra”. Światło dzienne ujrzały również szczegółowe informacje na temat aparatu głównego w Galaxy Note 20+.
Być może to jedynie subiektywne wrażenie, ale wydaje mi się, że seria Galaxy S20 jest wyjątkowo mocno krytykowana przez klientów w Polsce, znacznie intensywniej niż poprzednie. Często pojawiają się zarzuty, że Samsung przesadził z cenami, mimo że wcale nie są one wyższe niż w zeszłym roku w przypadku linii Galaxy S10. Smartfony z rodziny Galaxy Note 20 też raczej nie będą tańsze, ale może zostaną przyjęte przez konsumentów znacznie lepiej niż flagowe eSki.
Taki aparat będzie miał Samsung Galaxy Note 20+
Południowokoreański producent dotarł już do takiego momentu, że trudno mu zrobić znaczący krok naprzód, lecz mimo wszystko wciąż jest co poprawiać/ulepszać. „Najłatwiejsze” jest to w przypadku aparatów i również po serii Galaxy Note 20 spodziewamy się solidnego upgrade’u fotograficznego.
Niedawno w sieci pojawiły się grafiki przedstawiające Galaxy Note 20+, na których widać, że moduł aparatu będzie monstrualny i przez to mocno wyniesie się ponad bryłę obudowy smartfona. Dużą powierzchnię zajmie w nim aparat o rozdzielczości 108 Mpix z matrycą o rozmiarze 1/1.33″, która pod względem wielkości ustępuje tylko 50 Mpix (również Samsunga; ma ona przekątną 1/1.3″) w Vivo X50 Pro+. Ta ostatnia, wbrew naszym oczekiwaniom, nie znajdzie się na pokładzie nowego Notatnika.
W Galaxy Note 20+ Samsung zastosuje ten sam sensor, co w Galaxy S20 Ultra 5G, czyli ISOCELL Bright HM1. W module znajdzie się też aparat o rozdzielczości 13 Mpix (matryca Samsung Slim 3M5) i budowie peryskopowej, który zapewni 50x zoom cyfrowy. Wygląda na to, że Koreańczycy nie chcą niepotrzebnie przesadzać, bowiem wszyscy wiedzą, że 100x Space Zoom atrakcyjnie wygląda jedynie na papierze, a w rzeczywistości już takiego wrażenia nie robi.
Samsung Galaxy Note 20+ zaoferuje także aparat o rozdzielczości 12 Mpix (sensor ISOCELL Fast 2L3) z obiektywem ultraszerokokątnym. Co ciekawe, w tym Notatniku czujnik ToF zastąpiony zostanie laserowym autofokusem. Nie wiadomo, dlaczego Koreańczycy (rzekomo) zdecydowali się na taki krok.
Podobno pojawi się też Samsung Galaxy Note 20 Ultra
Początkowo wydawało się, że seria Galaxy Note 20 również będzie miała trzech przedstawicieli, podobnie jak linia Galaxy S20. Wiarygodni leaksterzy zgodnie jednak twierdzili, że Samsung nie planuje wprowadzać na rynek smartfona z dopiskiem „Ultra”.
Niespodziewanie w bazie Bluetooth Launch Studio pojawił się Samsung Galaxy Note 20 Ultra o oznaczeniu kodowym SM-N986U. Możliwe jednak, że agencja się pomyliła, ponieważ do tej pory mówiło się, że takie oznaczenie nosi Galaxy Note 20+ 5G. I jest to prawdopodobne, biorąc pod uwagę doniesienia, że wersja z „plusem” w nazwie ma mieć ~6,9-calowy wyświetlacz. W takim przypadku wariant „Ultra” powinien zaoferować ponad 7-calowy, a takiego raczej niewiele osób by kupiło.
Z tego powodu Galaxy Note 20 powinien być znacznie tańszy od Galaxy Note 20+
Z tego powodu Galaxy Note 20 powinien być znacznie tańszy od Galaxy Note 20+
Źródło: Weibo via GSMArena; Bluetooth Launch Studio via Android Authority