Niedawno pisaliśmy o sklepie Tegra Zone, aplikacji, która skupia najwyższej jakości gry napisane dla systemu Android. Wyraźnie świadczy to o chęci zaangażowania się Google w „mobilne granie”, chce dostarczyć użytkownikom smartfonów i tabletów wrażenia z najwyższej półki. Na szczęście nie cenowej.
Jednak Android nie był pierwszym systemem, w którym twórcy gier na telefony komórkowe dostrzegli potencjał. Uprzedził go iOS – bardzo popularny system stworzony przez Apple pod którego kontrolą pracują takie urządzenia jak iPhone, iPad, iPad 2 oraz iPod touch. Początkowo w AppStore można było znaleźć proste gry 2D i 3D, szybko jednak, wraz ze wzrostem możliwości urządzeń po odsłonach kolejnych generacji, sklep zaczął wypełniać się wysokiej jakości grami 3D, które można było śmiało porównywać z tymi znanymi z konsol takich jak Nintendo czy nawet PlayStation 1.
Ewolucja trwała i trwa aż do dnia dzisiejszego. Największym przełomem na rynku gier dla urządzeń z literką „i” na początku było zaprezentowanie silnika Unreal Engine oraz pierwszych gier na nim opartych: Epic Citadel (które jest właściwie wyłącznie niesamowicie klimatycznym benchmarkiem) oraz Infinity Blade. To ostatnie odniosło gigantyczny sukces na całym świecie zachwycając tysiące graczy jakością grafiki oraz innowacyjnością systemu rozgrywki. Gra doczekała się również pierwszej aktualizacji (wydanej przedwczoraj), która dodała do fabuły gry kilka nowych lokacji, między innymi ciemne lochy, wiele przedmiotów oraz nowe rodzaje przeciwników. Sam grałem w grę po aktualizacji i muszę szczerze przyznać, że warto było czekać na nią ponad pół roku – dzięki nowym obszarom nawet weterani Infinity Blade mogą na nowo zacząć cieszyć się z jego uroków.
Jak już wspomniałem wcześniej – Google chce powtórzyć sukces Apple i na poważnie zająć się rynkiem gier na urządzenia przenośne. Sklep Tegra Zone jest tego doskonałym przykładem.
Hewlett-Packard również nie chce zostać w tyle i zamierza stworzyć konkurencję dla Infinity Blade promując grę studia SouthEnd Interactive – Desert Winds. To gra przygodowa napisana z myślą o możliwościach najnowszego dziecka koncernu Qualcomm – dwurdzeniowego układu Adreno 220. W chip ten wyposażony jest tablet HP – TouchPad. Muszę przyznać, że jeśli Desert Winds będzie w rzeczywistości wyglądać tak, jak na zamieszczonym poniżej filmie… Epic Games, twórca Infinity Blade oraz Epic Citadel, może zacząć się martwić o swoją pozycję lidera rynku high-endowych gier.
Statystyki pokazują, że granie na telefonach lub tabletach staje się coraz popularniejsze, a rynek coraz bardziej atrakcyjny dla wielkich producentów gier, którzy powoli z konsol i komputerów przenoszą się na urządzenia przenośnie. Przykładów mógłbym podać wiele, chociażby Capcom, twórca znanej serii gier przygodowych Resident Evil i Devil May Cry, 3D Realms, producent Duke Nuken, id Software, firma stojąca za grą uważaną za matkę wszystkich gier FPS, DOOMem oraz Crytek, znany z powodu zapierającej dech w piersiach grafiki w swojej flagowej grze – Crysisie.
Liczba gier znajdujących się w AppStore znacznie przewyższa ich ilość na wszystkie konsole razem wzięte. Wyraźnie widać to na tej, co prawda dość starej, grafice.
Sukces AppStore zainspirował Google, Amazon, Samsunga i wielu innych do otworzenia własnych sklepów z aplikacjami i grami. Firmy prześcigają się w wyszukiwaniu coraz to bardziej kuszących sposobów zachęcenia programistów do tworzenia aplikacji właśnie na ich platformę, dlatego sądzę, że spokojnie można założyć, że wkrótce AppStore nie będzie jedynym wirtualnym sklepem pełnym aplikacji i gier, które użytkownik może kupić… dotykając palcem ekranu.
Wyobraźmy sobie sytuację za jakieś 4 lata, kiedy użytkownicy będą w stanie grać na swoich tabletach w gry oferujące lepszą grafikę niż ta znana z PS3 i xBoxa. Jaka będzie przyszłość konsol i gier na komputery? Czy w obliczu ciągłej miniaturyzacji i wzrostu osiągów smartfonów oraz tabletów, domowe centra rozrywki dadzą radę się utrzymać na rynku?