Nie w Chinach, a w USA, dostępny w tej cenie jedynie w sklepach stacjonarnych. Specyfikacja tabletu, jak można się było tego spodziewać, nie powala. Powala natomiast cena. 60 dolarów to bardzo mało nawet jak na sprzęt z Androidem od nieznanego producenta.
Marka i model WinBook TW70CA17 też niewiele nam mówią, ale mamy tu do czynienia z pełnym Windowsem i gwarancją realizowaną na terenie Stanów Zjednoczonych. Za cenę dużego, przyzwoitego obiadu. Pytanie jednak brzmi, czy wyścig w dół z cenami i specyfikacją może przynieść coś dobrego Microsoftowi. Wysunę dość śmiałą tezę, że na walkę o najniższy segment rynku jest już trochę za późno. Windows nie ma wielu popularnych aplikacji na tablety, a 1 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej nie rzucą nikogo na kolana. Android zadomowił się w tym segmencie na dobre i nie wystarczy walczyć ceną, żeby przekonać klienta. Ktoś, kto kupuje dachówkę za 60 dolarów, nie kupuje jej do pracy czy po to, żeby odpalać aplikacje desktopowe.
Do czego jest więc stworzone to urządzenie? Do rozrywki. Co prawda IE11 jest świetną przeglądarką mobilną ze wsparciem dla Flasha, ale czy to wystarczy? W moim mniemaniu – nie. Szkoda, że Microsoft zrezygnował z ambitnego planu promowania rozwiązań 2 w 1, których wykonanie i wydajność stała na wysokim poziomie. Nie zrezygnował oczywiście zupełnie, ale inaczej rozkłada się akcenty. Dostajemy sprzęt z pełnym Windowsem za ponad dwa razy mniej niż jeszcze niedawno kosztowała goła licencja na ten system.
Dla ciekawych specyfikacji, przedstawiam ją poniżej – warto zwrócić uwagę na pełny port USB, złącze HDMI czy GPS:
- Procesor: Intel Baytrail Z3735G, Quad-Core 1.33GHz
- System operacyjny: Microsoft Windows 8.1
- Pamięć RAM: 1 GB DDR3
- Pamięć wewnętrzna: 16 GB
- Dodatkowo: slot na microSD
- Ekran: 1280×800 px, 7 cali IPS LCD ()
- Aparaty: 2 mpx / 2 mpx
- GPS: tak
- Sensory: żyroskop, czujnik oświetlenia
- Łączność: Wi-Fi 802.11b/g/n, Bluetooth 4.0
- Złącza: micro HDMI, microSD, micro USB, USB 2.0
- Grubość i waga: 11 mm, 350 g