Z niecierpliwością czekamy na rynkowy debiut pierwszego tabletu marki vivo. Mimo że wciąż nie znamy terminu premiery (wiemy jedynie, że zaplanowano ją na pierwszą połowę 2022 roku), kolejne doniesienia na jego temat malują coraz ciekawszy obraz tego urządzenia – z pewnością będzie cieszyło się dużym zainteresowaniem wśród wymagających użytkowników.
vivo Pad będzie tabletem z bardzo atrakcyjną specyfikacją
Niedawny boom na tablety sprawił, że producenci, którzy dotychczas skupiali się przede wszystkim na produkcji smartfonów, zdecydowali się rozszerzyć swoją ofertę i wejść na dotychczas niezagospodarowany przez siebie segment rynku. Jako pierwsze zrobiło to realme (zob. recenzja realme Pad), ale następne w kolejce są OPPO i vivo. Obie marki w pocie czoła pracują nad swoimi pierwszymi propozycjami, a kolejne dni sukcesywnie przybliżają nas do ich oficjalnej premiery.
Informacje na temat tabletu vivo płyną coraz szerszym strumieniem. Już pierwsze zwiastowały debiut obiecującego sprzętu, a kolejne tylko zaostrzały apetyt. Najnowsze dodatkowo go pobudzają, bowiem wszystko wskazuje na to, że producent od razu zacznie z wysokiego C i przygotuje urządzenie, które zainteresuje bardziej wymagających użytkowników.
Według najnowszych danych, opublikowanych przez świetnie poinformowanego i wiarygodnego informatora, nadchodzący tablet zostanie wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 11 cali i rozdzielczości 2560×1600 pikseli, który będzie mógł odświeżać obraz z częstotliwością 120 Hz. Nadal jednak nie wiemy, czy producent zdecydował się na ekran LCD, czy AMOLED, lecz już znane parametry zwiastują sprzęt z wysokiej półki.
Na tym jednak nie koniec – pierwszy tablet marki zostanie wyposażony również w bardzo wydajny, niemal topowy procesor Snapdragon 870. Można się spodziewać, że producent wprowadzi na rynek przynajmniej jedną wersję z modemem 5G, dzięki któremu użytkownik będzie mógł korzystać z superszybkiej sieci piątej generacji.
Ponadto na pokładzie urządzenia znajdzie się akumulator o pojemności 8040 mAh, który jego posiadacz naładuje z mocą nawet 44 W. Do dyspozycji właściciela zostanie oddany też aparat o rozdzielczości 8 Mpix na panelu przednim oraz dwa na panelu tylnym: 13 Mpix i 8 Mpix (ten drugi z dużym prawdopodobieństwem otrzyma obiektyw ultraszerokokątny).
Zapowiada się zatem na to, że urządzenie będzie konkurowało na rynku m.in. z Galaxy Tab S8, który zadebiutuje już 9 lutego 2022 roku i zaoferuje m.in. 11-calowy ekran LPTS TFT o rozdzielczości WQXGA 2560×1600 pikseli z funkcją odświeżania obrazu z częstotliwością 120 Hz oraz akumulator o pojemności 8000 mAh.
Jednocześnie Galaxy Tab S8 zaoferuje procesor Snapdragon 8 Gen 1, czyli zdecydowanie wydajniejszą platformę mobilną niż Snapdragon 870. Zapewne nie pozostanie to jednak bez wpływu na cenę propozycji chińskiej marki – a ona (jeśli będzie zauważalnie niższa) może skuteczniej zachęcić do zakupu niż najnowszy procesor na pokładzie.