W ostatnim roku tablety nieco odżyły, ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na domowe sprzęty do pracy i nauki zdalnej. Samsung zamierza więc wprowadzić do sprzedaży urządzenie tej kategorii – po raz pierwszy z oznaczeniem Fan Edition.
Samsung Galaxy Tab S7 FE
Samsung najwyraźniej polubił się z alternatywnymi wersjami swoich flagowych smartfonów – Galaxy S20 FE okazał się bardzo udanym produktem na tyle, by firma rozpoczęła prace nad Galaxy S21 FE. Najwyraźniej edycje Fan Edition nie będą zarezerwowane wyłącznie dla kieszonkowych urządzeń mobilnych, bo pojawiły się już pierwsze informacje o Galaxy Tab S7 FE, a więc tablecie wykorzystującym to oznaczenie.
Co ciekawe, wszystko wskazuje na to, że Samsung najzwyczajniej w świecie zrezygnuje z zastosowania nazwy Galaxy Tab S7 Lite, a zastąpi ją nową. Dokładnie tak – wszystkie informacje, które do tej pory zgromadzili informatorzy, tyczące się tego modelu, dotyczyć będą urządzenia, które ma zostać wprowadzone na rynek jako Galaxy Tab S7 FE.
Co w specyfikacji tabletu?
Dostępne dane o spodziewanym urządzeniu nie zmieniły się w żadnym aspekcie. Nadal wyczekujemy przynajmniej dwóch wersji tabletu – w edycji LTE oraz 5G, oraz (co także całkiem prawdopodobne) „zwykłego” wariantu Wi-Fi.
Galaxy Tab S7 FE ma zaoferować wydajność procesora Qualcomm Snapdragon 750G, 4 GB RAM i obsługę rysika S Pen. 12,4-calowy ekran zyska rozdzielczość 2560 x 1600 pikseli, zaś pełne wrażenia słuchowe pomogą osiągnąć głośniki stereo. Zdjęcia będzie można wykonać 8-megapikselowym aparatem tylnym lub 5-megapikselowym przednim.
Pojawiają się pewne rozbieżności dotyczące spodziewanej pojemności baterii. Część źródeł skłania się ku baterii 7000 mAh, zaś inne przedstawiają dane o akumulatorze takim samym jak w Galaxy Tab S7+, a więc 10090 mAh. Dodatkowo, tablet ma obsługiwać szybkie ładowanie 45 W.
Wkrótce powinno wyjaśnić się wiele nieścisłości – w tym potwierdzić się to, że Galaxy Tab S7 FE to rzeczywiście Galaxy Tab S7 Lite o zmienionej nazwie. Tak czy siak, wyczekujemy nowych urządzeń tego typu. Teoretycznie na rynku tabletów jest sporo, ale – jak to ostatnio wskazała Kasia – paradoksalnie wybór nie jest przesadnie duży.