Od lat korzystam z usług T-Mobile, pomijając abonament na Internet w Play, z którego jestem zadowolony średnio. Dobra, wcale nie jestem zadowolony, bo zasięg w taryfach internetowych to jak dla mnie farsa w P4. Nie interesuje mnie jakoś szczególnie LTE, bo prawda jest taka, że obecnie szybkość tej infrastruktury nie wykorzystuje pełnych możliwości użytej technologii, a mnie interesuje dobry zasięg wszędzie. Ale nie o tym tutaj – korzystając z telefonu w T-Mobile mam możliwość przetestować aplikację MiBOA – mobilne biuro obsługi abonenta. Mogę zdradzić, że jest dobrze, chociaż aplikacja nieco kuleje z powodu problemów jej „młodego wieku”.
Kochani, korzystajcie z Windows Phone w pełni
Samo stworzenie aplikacji dla Windows Phone to połowa sukcesu – nawet pisanie dla tak prostego graficznie środowiska może okazać się nie lada wyzwaniem. Filozofia korzystania z tego systemu bowiem zakłada, że użytkownik czasem może do minimum ograniczyć interakcję z telefonem, podglądając na przykład stan przypiętych aplikacji na ekranie startowym. W obliczu braku jakiejkolwiek aplikacji dla Windows Phone 8 i 8.1, która mierzyłaby czas moich połączeń oraz liczbę wysłanych SMS-ów w korelacji z dostępnym limitem na okres rozliczeniowych, MiBOA wydawało mi się aplikacją, która rozwiąże ten problem. W Lumii 800, która pracowała na starszych mobilnych okienkach miałem zainstalowaną aplikację „Liczniki”, która bardzo ładnie pokazywała mi, ile zostało mi jeszcze minut, SMS-ów oraz danych mobilnych do wykorzystania. Także w dynamicznym kafelku.
T-Mobile MiBOA nie wykorzystuje dynamicznego kafelka – niestety. Myślę, że jest to spowodowane także tym, iż każdorazowo, przy jej otworzeniu aplikacja prosi nas o uwierzytelnienie się za pomocą jednorazowego kodu SMS. To rozwiązanie średnio mi się podoba, bowiem znacznie wydłuża czas potrzebny do sprawdzenia dostępnych limitów. A można by było skrócić go do minimum – raz, użyciem dynamicznego kafelka, dwa – włączeniem dodatkowego uwierzytelniania tylko w newralgicznych miejscach aplikacji – np. przy aktywowaniu dodatkowych usług, czy w zakładkach zawierających ważne dane osobowe i szczegóły faktur.
Sama aplikacja wygląda nieźle
Aplikacja sprawnie sobie radzi z wytycznymi co do designu aplikacji dla Windows Phone i z resztą systemu niezbyt się gryzie. Natomiast warto by było nieco odjąć nowych kart aplikacji otwieranych w trakcie nawigacji po niej. Przejście np. do faktur powoduje aktywowanie animacji i przejście do kolejnej karty. Można by było nieco odchudzić aplikację wprowadzając rozwijane sekcje po „tapnięciu” w nie.
Nawigacja odbywa się po 5 zakładkach aplikacji: Moje konto służy do sprawdzenia najważniejszych informacji o naszej taryfie – kosztów, ostatnich połączeń oraz dostępnych limitów minut, SMS-ów oraz danych mobilnych w ramach abonamentu. Trendy to zbiór artykułów ze strony T-Mobile.pl. Płatności i Faktury to miejsce, w którym możemy sprawdzić bilans na naszym koncie abonenckim, numer konta do wpłat oraz zmienić formę powiadomień o płatnościach – na przykład w postaci e-maila z załącznikiem PDF, czy powiadomieniu SMS. Internet w Telefonie pozwala aktywować nowe pakiety danych mobilnych w telefonie, a Inne odnosi się do szczegółowych danych naszej umowy z operatorem, roamingu oraz możliwości aktywacji innych usług. Wszystko to jest zachowane w stylistyce Windows Phone, z lekkimi modyfikacjami na potrzeby utrzymania „dresscode’u” wizerunku operatora.
Nie obyło się bez pewnych błędów
Aplikacja ma czasami problemy z wygasaniem sesji, brakiem informacji w niektórych zakładkach (na przykład teraz nie działa „Internet w telefonie”), a także i niewyświetlaniem się niektórych pakietów darmowych minut, SMS-ów, czy danych mobilnych. Miejmy nadzieję, że wraz z rozwojem tej aplikacji te niedogodności zostaną naprawione.
Mimo wszystko, dziękuję T-Mobile!
T-Mobile zaprezentował naprawdę przydatną aplikację dla abonentów swojej sieci dla Windows Phone. Najbardziej cieszy mnie to, że ten system mobilny nie został pominięty – wszak rozwiązanie od Microsoftu w Polsce cieszy się naprawdę mocnym zainteresowaniem. Owszem, występują pewne problemy w korzystaniu z niej, ale to mogę wybaczyć tylko dlatego, że została ona opublikowana całkiem niedawno. Mogłoby się w niej jeszcze znaleźć zgłaszanie pewnych usterek technicznych przez aplikację, sprawdzanie statusu już tych skierowanych do operatora i… ten nieszczęsny aktywny kafelek.
PS: Mój numer telefonu i tak jest dostępny na fejsie, tylko nie dzwońcie po nocach. :P