Dwa skróty – SI oraz AR, czyli sztuczna inteligencja, a także rozszerzona rzeczywistość. Tymi dwoma słowami-kluczami Tim Cook, szef Apple, opisał swoją wizję smartfonów za pięć lat. Przyjrzyjmy się bliżej temu, jak CEO firmy z Cupertino widzi rynek urządzeń mobilnych.
Tim Cook udzielił obszernego wywiadu gazecie The Washington Post, w którym opowiada o historii Apple, swoim udziale w firmie i prowadzeniu spółki. To jednak nie wszystko, następca Steve’a Jobsa postanowił też podzielić się z nami swoją opinią na temat rozwoju urządzeń mobilnych. W krótkich słowach Cook potwierdził to, co pokazują od jakiegoś czasu ruchy Apple – np. zakupy startupów.
Apple stawia na dwa filary – rozszerzoną rzeczywistość (jeżeli gracie w Pokemon GO, doskonale wiecie, o czym mowa), a także sztuczną inteligencję. Dlaczego akurat te dwa obszary?
Uważam, że AR jest niezwykle interesująca, to rodzaj kluczowej technologii – powiedział Cook. – Więc tak, zajmujemy się nią bardzo poważnie, ale wszystko jest ukryte za kurtyną, o której wcześniej mówiłem.
Innymi słowy, CEO Apple przyznaje, że rozszerzona rzeczywistość jest jednym z kluczowych elementów przyszłych produktów Apple. Cook dodał jeszcze, że działać ona będzie najlepiej w połączeniu z rozbudowanym asystentem głosowym – Siri. Dopiero taki tandem sprawi, że technologie docenią zwykli użytkownicy.
Apple pracuje ciężko nad rozwojem Siri – spodziewać się można, że jeszcze w tym roku zobaczymy pierwsze tego efekty. Jednak na pokazanie tego, o czym Cook mówił w wywiadzie, przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka lat. Na razie są duże ograniczenia, a także potrzeba rozwoju technologii AR oraz SI.
Źródło: The Washington Post