Meng Wanzhou zapewne inaczej wyobrażała sobie dzień, w którym planowała przesiąść się z jednego lotu na drugi na kanadyjskim lotnisku w Vancouver. Córka współzałożyciela Huawei, Ren Zhengfei, została zatrzymana przez kanadyjskie władze na prośbę organów ścigania Stanów Zjednoczonych. Zarzuca się jej łamanie zasad sankcji nałożonych na Iran przez USA.
Po aresztowaniu Meng Wanzhou, na stronie FB Huawei pojawił się komunikat dotyczący zdarzenia. Wyjaśnia on, że USA będą dążyć do ekstradycji CFO firmy, by stawiła czoła „nieokreślonym zarzutom wysuwanym przez sąd Wschodniego Dystryktu Nowego Jorku”.
Jak dalej przekazano w komunikacie, „firma otrzymała bardzo mało informacji dotyczących powodu zatrzymania i nie jest świadoma jakichkolwiek nieprawidłowości w poczynaniach pani Meng”. Huawei wyraża przekonanie, że kanadyjskie i amerykańskie systemy prawne ostatecznie dojdą do słusznych wniosków.
Huawei podkreśla, że przedsiębiorstwo „przestrzega wszystkich obowiązujących przepisów i regulacji w krajach, w których działa, w tym tych dotyczących kontroli eksportu i sankcji oraz przepisów ustalonych przez ONZ, USA i UE.”.
Chińczycy są raz po raz nieformalnie oskarżani o szpiegostwo na rzecz krajowego rządu – od długich miesięcy poszczególne państwa rezygnują z różnych usług Huawei i ZTE ze względu na silne powiązania tych firm z krajową polityką, obejmujące rzekomo współpracę z wywiadem Chińskiej Republiki Ludowej. Z tego powodu na przykład, Kongres Stanów Zjednoczonych będzie wymagać od członków amerykańskich agencji rządowych porzucenia urządzeń telekomunikacyjnych Huawei.
Oficjalnym powodem, dla którego USA tak ostro traktuje Huawei, jest łamanie postanowień sankcji nałożonych na Iran. Zakazują one sprzedaż urządzeń i technologii do tego kraju, pod groźbą zatrzymania kontaktów handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Identyczne zarzuty usłyszało ZTE – i choć kilka miesięcy temu firma ta wznowiła transakcje z amerykańskimi firmami, nie było łatwo, również finansowo.
Zdanie Stanów Zjednoczonych o Huawei podziela więcej krajów. CSIS, czyli kanadyjski wywiad, ostrzegł dzisiaj Kanadyjczyków o „sponsorowanym przez państwo [chińskie] szpiegostwie”, związane z rozwojem sieci 5G przez Huawei. W kraju tym testowe instalacje infrastruktury 5G powstają na zlecenie kanadyjskich przedsiębiorstw telekomunikacyjnych – Telusa i Bella. Ze względów bezpieczeństwa dyrektor CSIS odradził korzystanie z rozwiązań Huawei.
Na podobne, choć znacznie bardziej konkretne kroki, zdecydowały się takie państwa, jak Nowa Zelandia i Australia. W krajach tych zablokowano możliwość korzystania ze sprzętu telekomunikacyjnego od Huawei.
Zobaczymy, do czego doprowadzi aresztowanie CFO Huawei – na pewno sprawa ta będzie ciągnąć się jeszcze długo, zanim swego rodzaju konflikt handlowy miedzy Chinami a USA nie zostanie całkowicie zażegnany.
źródło: The Globe and Mail, Mobile Syrup przez GSMarena
zdjęcie główne: dzięki Jobs For Felons Hub
