Huawei i inni producenci smartfonów przygotowują się do przyszłorocznej wojny na składane smartfony. Im bliżej premiery pierwszego z nich, która stanie się swego rodzaju zapalnikiem dla tych zmagań, tym częściej zapewne będziemy się spotykać z hasłami mającymi na celu zachęcić nas do zwrócenia uwagi na nowy typ telefonu. Jedne będą sztampowe, inne irracjonalne, a kolejne – wprost śmieszne. Wypowiedzi prezesa Huawei pewnie jeszcze długo nic nie przebije.
Wiele osób ma poważne wątpliwości, czy składane smartfony są rodzajem innowacji, której naprawdę potrzebujemy. Czy rzeczywiście okażą się one przydatne i wygodne, czy też jako sztucznie wykreowana kategoria sprzętu będzie miała huczny start, by później dogorywać latami jak tablety? Niektórzy postrzegają urządzenia z giętkimi ekranami jako zwiastun prawdziwej rewolucji, w tym także Richard Yu – szef Huawei. Jego firma ma zaprezentować pierwsze urządzenie tego typu w ciągu roku.
Prezes jednego z największych producentów smartfonów podzielił się dość kontrowersyjnymi oczekiwaniami względem składanych smartfonów. Powiedział, że są one potencjalnymi zamiennikami dla pecetów.
„Dlaczego wolisz korzystać z komputera? Prawdopodobnie dlatego, że ekran w twoim smartfonie jest za mały. Zmienimy to. Będzie to możliwe, kiedy będziesz mógł rozłożyć swój wyświetlacz.”
– Richard Yu, dyrektor generalny Huawei
Trudno mi sobie wyobrazić, w jaki sposób Pan Yu zamierza sprawić, żeby ludzie przestali korzystać z komputerów na rzecz składanych smartfonów. Większość możliwych zadań, które można powierzyć smartfonowi zamiast wykonać je na komputerze, już są wykonywane przez urządzenia mobilne. I przekątna ekranu nic tu nie zmieni.
Dowodem na to są tablety, które choć mają wyraźnie większe ekrany, nie stały się pogromcami komputerów i nie doprowadziły nas do ery post-PC. W tym momencie tablety nawet nie konkurują z desktopami czy laptopami, a ich przeznaczenie zostało zepchnięte głównie w stronę sektora rozrywkowego, podczas gdy bardziej złożone operacje nadal wykonuje się na piecykach.
Idea zastąpienia komputerów składanymi smartfonami brzmi więc śmiesznie i kompletnie nierealnie. Nawet jeśli urządzeniom tego nowego typu uda się zawojować część rynku, to ludzie nie przestaną korzystać z pecetów tylko dlatego, że ekrany ich smartfonów będą wyraźnie większe.
Richard Yu trochę popłynął z tematem i wydaje się, że jest bardzo pewny swego. Może to świadczyć o tym, że prace nad składanym smartfonem Huawei idą całkiem nieźle. To w gruncie rzeczy dobra wiadomość. Sugeruje, że w przyszłym roku naprawdę zobaczymy coś nowego.
https://www.tabletowo.pl/2018/08/31/skladana-opaska-smartfon-nubia-a-alpha-alfa-nadchodzi-przyszlosc/