Ostatni ogromny wyciek danych z Facebooka to przede wszystkim problem wizerunkowy dla Marka Zuckerberga. Jednym z milionów ujawnionych numerów telefonów był jego własny, przez co okazało się, że… nie ufa dostatecznie własnym komunikatorom?
Wielki wyciek danych z Facebooka
Dane osobowe 533 milionów użytkowników Facebooka trafiły do sieci. Informacje połączone z identyfikatorami na platformie społecznościowej, obejmowały numery telefonów, adresy, statusy związków czy daty urodzenia – choć nie zawsze wszystkie jednocześnie. W wyniku powstałego w ten sposób zamieszania, wyciekł nawet numer telefonu Marka Zuckerberga – właściciela tej gigantycznej firmy.
Wnikliwi obserwatorzy postanowili wykorzystać tę okazję i zorientować się, z jakich komunikatorów połączonych z numerem telefonu korzysta szef Facebooka. Jak się okazało, Mark Zuckerberg ma zainstalowany na smartfonie komunikator Signal, który jest jednym z głównych konkurentów WhatsAppa i Messengera. A przecież aplikacje te należą do Facebooka.
Oczywiście nie można tego uznawać za dowód wyższości Signala nad innymi komunikatorami, ale w pewnym sensie to zabawna sytuacja. Oto w wyniku masowego wycieku danych okazuje się, że Mark Zuckerberg przynajmniej monitoruje poczynania konkurencji w temacie rozwoju aplikacji do kontaktu z innymi.
WhatsAppowi to niespecjalnie pomaga
W sytuacji, gdy sam szef Facebooka sprawia wrażenie, jakby nie ufał opracowanym przez własną firmę rozwiązaniom w kwestii prywatności, trudno o budowanie pozytywnego wizerunku WhatsAppa. To tym bardziej paląca kwestia, że WhatsApp ostatnimi czasy mocno obrywa po głowie z powodu wdrażania nowego regulaminu, którego niezaakceptowanie przez użytkownika będzie skutkowało zablokowaniem dostępu do usługi.
Po 15 maja, wszyscy, którzy nie zgodzą się na opcjonalne wykorzystywanie WhatsAppa do pewnych działań marketingowych, stracą możliwość kontynuowania rozmów ze znajomymi za pośrednictwem tego narzędzia. Oczywiście właściciele innych komunikatorów przyjmą takich użytkowników z otwartymi ramionami.
Mark Zuckerberg chyba zgodzi się na aktualizację regulaminu WhatsAppa? ;)