Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w samochodach przyszłości czas spędzony na podróży będziemy mogli spożytkować na pracę, odpoczynek czy co tam jeszcze nam się zamarzy. Prowadzeniem pojazdu nie będzie już trzeba zawracać sobie głowy. A żeby to wszystko było jeszcze przyjemniejsze, pojawiła się koncepcja dostosowania wnętrza auta do aktualnego nastroju pasażera.
Czasy, w których koncerny motoryzacyjne skupiały się przede wszystkim na opracowywaniu nowych jednostek napędowych i wszystkiego, co z nimi związane, odeszły w niepamięć. Obecnie, postępując zgodnie z panującymi trendami, coraz większy nacisk kładziony jest na różnego rodzaju systemy komputerowe, często oparte na sztucznej inteligencji. Najnowszym dzieckiem tych prac w przypadku marki Kia jest technologia READ.
Koreańczycy pochwalą się nią światu podczas tegorocznych targów CES, które startują za kilka dni, ale szczegóły jej działania są już znane. Całość jest oparta na szeregu czujników montowanych w kabinie samochodu. Ich zadaniem jest odczytywanie danych o aktualnym nastroju pasażerów. Dzieje się to między innymi poprzez obserwację ich tętna czy mimiki twarzy.
Na tej podstawie system dokonuje indywidualizacji wnętrza samochodu, dopasowując je właśnie do nastroju pasażerów. Zmieniać będą się między innymi oświetlenie, zapach czy odtwarzana muzyka. Ostatnią pasażerowie będą mogli również poczuć poprzez wibracje w fotelach.
Podczas targów CES publiczność będzie miała możliwość zapoznania się z działaniem systemu w praktyce. Przygotowane zostały kabiny nazwane Me, Now i Motion skierowane odpowiednio dla jednej, dwóch i czterech osób.
Znajdzie się tam również kolejna nowość koreańskiej marki, kamera V-touch. Jej działanie oparte jest na analizie gałek ocznych i opuszków palców. Dzięki temu obsługa poszczególnych elementów samochodu, systemów multimedialnych czy klimatyzacji będzie mogła odbywać się poprzez gesty, bez potrzeby dotykania przycisków czy ekranów.