Firma Synaptics ogłosiła powstanie nowej wieloczynnikowej platformy biometrycznej. To coś, czego nie znajdziemy (jeszcze) na mobilnym rynku. Nowy projekt powstał we współpracy z firmą KeyLemon, specjalizującej się w rozpoznawaniu twarzy. Dzięki tej kooperacji może powstać zupełnie nowy produkt, który ma szansę podbić rynek smartfonów.
Do tej pory oba moduły występowały oddzielnie. Doskonałym przykładem może być Samsung Galaxy Note 7, który oprócz czytnika linii papilarnych zamontowanego w fizyczny przycisk home, miał także skaner tęczówki oka, umieszczony nad ekranem. Nowe rozwiązanie Synaptics pozwoli na zastosowanie dwóch metod odblokowania ekranu jednocześnie. Ta nowa funkcja zaoferuje także użytkownikowi możliwość wyboru metody zabezpieczenia swojego smartfona i danych, które w nim przechowujemy. To właściciel smartfona będzie decydował jaki typ zabezpieczenia preferuje – podwójny, czy też pojedynczy.
Takie rozwiązanie, pozwoli także na wysoki poziom zabezpieczenia, na przykład, transakcji finansowych. Użytkownik bowiem, będzie musiał przejść przez dwa etapy uwierzytelniania.
To jednak nie koniec innowacji. Okazuje się, że nowa platforma będzie działała w oparciu o współpracę ze Sztuczną inteligencją. Ta, z kolei, będzie umiała odróżnić prawdziwego właściciela smartfona od kogoś, kto nim nie jest. Zasada działania okazuje się być bardzo prosta. Czujnik rozpoznaje mimikę twarzy, mrugnięcia okiem lub specyficzne, dla danej osoby, ruchy głowy. Może się również okazać, że system sam zadecyduje jaki typ odblokowania ekranu wybrać, na przykład analizując temperaturę powietrza na zewnątrz. Jeżeli uzna, że jest zimno i możemy mieć założone rękawiczki, zaproponuje odblokowanie za pomocą skanera tęczówki oka. Sprytne, prawda? ;).
Nowy moduł prawdopodobnie zadebiutuje dopiero w drugiej połowie bieżącego roku. Wydaje się jednak, że zdecydowanie jest na co czekać.
Źródło: Gizmochina oraz AndroidCentral