Zbliżający się koniec listopada to powoli wejście w świąteczny okres biegania po centrach handlowych w poszukiwaniu prezentów dla najbliższych. Jest to też dobra okazja dla producentów tabletów, aby podnieść swoje wyniki sprzedaży w czasie tej zakupowej gorączki.
Ostatnie badania rynku przeprowadzone przez ChangeWave wskazują, że aż 14% Amerykanów ma zamiar zakupić tablet w ciągu najbliższych 90 dni. Można tu zauważyć duży wzrost względem poprzednich takich badań, gdzie w sierpniu oraz w listopadzie zeszłego roku chęć zakupu deklarowało odpowiednio 6% i 4% mieszkańców USA. Po części jest to podyktowane świętami, ale nie należy zapominać o rosnącym zainteresowaniu tym segmentem rynku. Z kwartału na kwartał rośnie ilość sprzedanych tabletów, tak samo jak ilość oferowanych modeli i coraz to nowszych i bardziej zaawansowanych rozwiązań.
Należy też przyjrzeć się deklaracjom nie tylko ile osób ten sprzęt chce kupić, ale przede wszystkim jaki. Widzimy ciągle utrzymującą się przewagę iPada oraz zdecydowane i mocne wejście na rynek tabletów firmy Amazon z modelem Kindle Fire. Aż 65% osób wybiera produkt Apple, natomiast 22% nowego Kindle’a. Jedynym produktem z systemem Android, który przekroczył próg 1%, jest Samsung Galaxy Tab z wynikiem 4%.
Pomimo wyraźnego zaakcentowania swojej pozycji przez urządzenie Amazonu, nie należy obawiać się zagrożenia dla iPada. Powinniśmy raczej patrzeć w drugą stronę. Kindle ze swoją niską ceną, ale zdecydowanie mniejszą wydajnością i zapleczem aplikacji staje się bardzo mocną konkurencją dla tabletów z Androidem. Wyraźnie widać, że należy obawiać się ich przyszłości i liczyć na sukces po wprowadzeniu do sprzedaży urządzeń z Tegrą 3. Jeśli natomiast tak się nie stanie to będziemy musieli odsunąć na bok zielonego robota i przywitać tak bardzo oczekiwanego Windowsa 8.
Jak ukształtuje się sytuacja na rynku w ciągu najbliższego roku? To bardzo trudno przewidzieć, lecz zdecydowanie widzimy, że Android robi co może, żeby się utrzymać w gronie najbardziej pożądanych urządzeń, iOS utrzymuje swoją pozycję, a Kindle Fire jest swojego rodzaju asem z rękawa, który może jeszcze dużo namieszać…