Microsoft ma przedziwną politykę aktualizacji swoich urządzeń mobilnych. Opóźnienia w dostarczaniu nowych wydań systemu Android spowodowane są różnymi czynnikami, a teraz istnieje duże ryzyko, że Surface Duo nie dostanie nawet „dwunastki”.
Microsoft gubi się w aktualizacjach
Surface Duo nie jest sprzętem łatwym do aktualizacji. Z pewnością jest przy nim znacznie więcej pracy niż przy urządzeniach z jednym ekranem. Przy dwóch wyświetlaczach trzeba dokładnie zaplanować zachowanie się interfejsu oraz różnych aplikacji w różnych konfiguracjach – przy otwartym urządzeniu oraz w sytuacji, gdy jedno ze skrzydeł obudowy „wywinięte” jest na zewnątrz.
Żaden producent nie zazdrości Microsoftowi w tej dodatkowej pracy, ale trzeba też powiedzieć, że firma sama podjęła się takiego wyzwania, konstruując sprzęt z dwoma ekranami. Sęk w tym, że ma to realny wpływ na tempo wydawania aktualizacji Androida na urządzenia Surface Duo.
Jak donosi redakcja Windows Central, Microsoft planuje przeskoczyć aktualizację Surface Duo do Androida 12. Zamiast tego, ma wprowadzić do tej linii urządzeń nowy system Android 12L, przygotowywany przez Google specjalnie dla sprzętów z wieloma wyświetlaczami. To o tyle ważne doniesienia, że Microsoft o aktualizację pierwszego Surface Duo do Androida 11 kompletnie przegapił. System miał być gotowy na lato 2021 roku, a mamy początek nowego.
Mimo pozytywnych wieści o Androidzie 12L, doprawdy żenujące jest to, że od lipca 2021 roku Surface Duo nie otrzymał nawet poprawek zabezpieczeń. Na tle Samsunga, który każdego miesiąca dostarcza paczki dodatkowego kodu, Microsoft wygląda bardzo kiepsko. Ponieważ pierwsza generacja „składaka” firmy nie dostała większej aktualizacji od czasu premiery, można swobodnie powiedzieć, że Redmond praktycznie porzuciło ten sprzęt na rok. Złe wrażenie naprawi tylko rychły update do Androida 11.
Na szczęście baza użytkowników Surface Duo pierwszej generacji nie jest zbyt duża, a w Polsce sprzęt ten nie jest oficjalnie dostępny. W innym wypadku, takie podejście do aktualizacji z pewnością jeszcze bardziej uszczupliłoby grono fanów Microsoftu.