Jeszcze przed oficjalną premierą Steam Deck, wydawało się, że kolejka rezerwacji na przenośną konsolę Valve nie będzie mieć końca przynajmniej przez następny rok. Ekipa Gabe’a Newella zrobiła jednak kawał dobrej roboty, dzięki czemu kieszonkowca zamówimy bez zbędnego oczekiwania na produkcję, teraz z dodatkowym akcesorium.
Ostatnia partia rezerwacji
W dobie rosnących cen i niedostępności PlayStation 5, osiągnięcie Valve naprawdę imponuje, choć może powinno niepokoić. Popyt na Steam Deck został zaspokojony, a producent ma ogromne zapasy sprzętu w magazynach. To oznacza, że z łatwością można było zrezygnować z wcześniejszego systemu rezerwacji, przez który gracze czekali na swoje urządzenia nawet przez kilka miesięcy.
Valve jednocześnie informuje, że w sytuacji poważnych braków zaopatrzeniowych, firma może jeszcze w przyszłości powrócić do starych porządków z kolejkami. Trudno też porównywać sytuację Steam Deck do innych konsol. To raczej gadżet dla absolutnych pasjonatów, aniżeli pełnoprawny konkurent dla Nintendo Switch. Podpowiadają to również liczby – już w październiku informowano o milionie sprzętów wysłanych do użytkowników przez Valve.
Stacja dokująca do Steam Deck
479 złotych – na tyle Valve wyceniło stację dokującą do konsoli, której podstawowy wariant kosztuje 1899 złotych. Chciałoby się rzec – dość solidne rozszerzenie! Oprócz obowiązkowego złącza ładowania, dok zawiera również 3 złącza USB-A 3.1., porty Display Port, HDMI oraz Gigabit Ethernet. Pokaźny zestaw, pozwalający na połączenie urządzenia nawet z dwoma ekranami.
Stacja dokująca to również łatwiejsza możliwość przekształcenia Steam Deck w mini-komputer stacjonarny. Chcąc pograć na większym ekranie lub popracować bez angażowania pozostałych akcesoriów, nie jest to najgłupsze rozwiązanie. Przypomnijmy, że Steam Deck doskonale radzi sobie z najnowszymi, wysokobudżetowymi grami. Niestraszny mu zarówno Cyberpunk 2077 czy też Spider-Man: Remastered, oczywiście nie na maksymalnych detalach.
Choć stacja dokująca także jest dostępna bez rezerwacji, Valve i tutaj może zmienić swoją politykę – jeśli tylko popyt zacznie przewyższać objętość magazynów firmy. Jeżeli jednak chcieliście zakupić kieszonkowca, a odstraszał Was wcześniej potencjalny czas oczekiwania, to zdecydowanie teraz jest najlepszy moment na taką decyzję.