Są gry praktycznie nieśmiertelne. Takie, które choć rozgrywką lub grafiką zestarzały się raczej brzydko, nadrabiają z nawiązką znakomitą historią i klimatem. Zarówno Star Wars: KOTOR i Baldur’s Gate II: Enhanced Edition zaliczają się do takich gier, a teraz są o połowę tańsze w wersjach na Androida.
SW: KOTOR i BG II: EE w niższych cenach
Prawdę mówiąc, nie jestem fanem grania w porty gier, które oryginalnie miały swoją premierę na komputerach PC, a później trafiły na platformy mobilne. Niezależnie od tego, jak dobry byłaby to konwersja, nawet najstarsze klasyki wolałem odbierać, tak jak twórca gry przykazał. Wiem jednak, że wielu nie przeszkadza granie nawet w dłuższe tytuły na ekranie tabletu, i to pewnie do nich jest skierowana poniższa promocja.
Wśród aplikacji, które aktualnie można zakupić taniej w sklepie Google Play, wyróżniają się mocno dwie solidne gry: Star Wars: KOTOR i Baldur’s Gate II: Enhanced Edition. Obie zapewniają wiele godzin znakomitej rozrywki, zwłaszcza od strony prezentowanej historii. Jedna i druga wymieniana jest jednym ciągiem wśród najlepszych gier w swoim gatunku, co jest dla nich znakomitą rekomendacją.
W tym momencie za Star Wars: KOTOR na Androida można zapłacić 23,99 zł zamiast 45,99 zł, zaś na Baldur’s Gate II: Enhanced Edition wydamy 21,99 zł, a nie 47,99 zł. KOTOR nie ma oficjalnej wersji polskiej, za to Baldur’s Gate – jak najbardziej, kinową.
Czy to nadal drogo?
W moim odczuciu porty wykonane przez Aspyr Media i Beam Dog od początku powinny tyle kosztować, ale jak już wspomniałem wyżej – cena tych produkcji boli mniej, jeśli weźmiemy pod uwagę czas, jaki można przy nich spędzić. Dla KOTOR-a będzie to pewnie z 30 godzin, a dla drugiej części Wrót Baldura – z 80 godzin.
Trzeba też pamiętać, że są to raczej produkcje wymagające większego ekranu, więc nie radziłbym kupowania ich z myślą o ekranie smartfona – znacznie lepiej sprawdzą się na tabletach.
W przypadku Star Wars: KOTOR jest jeszcze jeden myk – gra dostępna jest w subskrypcji Google Play Pass, która kosztuje… 22,99 zł za miesiąc. Zakładając więc, że wyrobilibyśmy się z przejściem jej w miesiąc (gwiezdnowojenny klimat wciąga jak bagna na Dagobah), bardziej opłacalne jest wykupienie abonamentu Google.