Nie tak dawno minęła 7. rocznica kickstarterowej zbiórki, gdzie Star Citizen zgarnął ponad 2 miliony dolarów. Teraz budżet tej superprodukcji powoli dobija do zawrotnej kwoty 240 milionów dolarów. Do końca tygodnia całkowicie bezpłatnie na własną rękę możecie sprawdzić, w czym tkwi fenomen gry Chrisa Robertsa.
Czym jest Star Citizen? Dla wielu to Święty Graal ideologii PC Master Race, gra idealna (choć nie skończona) o bardzo ambitnych założeniach. I ja pod tym ostatnim mogę się podpisać — to z pewnością jeden z najbardziej ambitnych projektów ostatnich lat.
Star Citizen to przeogromny symulator kosmiczny, w którym znajdziemy wiele pojazdów, rozbudowany handel, dużo ścieżek rozwoju kariery, miejsc do wydania wirtualnej i prawdziwej waluty, przeogromnej ilości nowoczesnych technologii, jak i wiele znajomych twarzy (i głosów) jak Mark Hamill, Gary Oldman czy Mark Strong. Przyznać trzeba Chrisowi Robertsowi — ma on rozmach. Produkcja jednak pomimo wielu zachwytów fanów, rodzi też wiele kontrowersji. Przede wszystkim narzeka się na bardzo wolny rozwój gry mimo ogromnego budżetu, a także wielu opóźnień ważnych trybów gry.
By samemu sprawdzić Star Citizen, wystarczy udać się na tę stronę i założyć konto. Za darmo można grać do 3 listopada.
Jeśli zastanawiacie się, czy gra odpali się na Waszym komputerze, już śpieszę z wymaganiami sprzętowymi:
- System operacyjny: Windows 7 (64bit), Windows 8 (64bit), Windows 10 – Anniversary Update (64bit)
- Karta graficzna: DirectX 11 z 2 GB RAM (Zalecane 4 GB)
- Procesor: czterordzeniowy
- Pamięć RAM: 16 GB+ RAM
- Dysk twardy: Ponad 50 GB wolnego miejsca najlepiej na dysku SSD
Z własnego doświadczenia dodam, że mimo tego, że mój komputer spełnia powyższe wymagania, to i tak miejscami widać znaczące problemy z płynnością.
Kiedy ostatecznie zadebiutuje finalna wersja Star Citizena? Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą. Co zgryźliwsi gracze twierdzą, że nigdy — lecz kto tam wie, co planuje Chris Roberts.
Źródło: robertsspaceindustries.com