To zaskakujące i jednocześnie niepokojące, jak mocno decyzja jednego kraju może wpłynąć na działającego globalnie producenta. Stany Zjednoczone nie mają jednak żadnej litości i właśnie przedłużyły zakaz utrzymywania kontaktów handlowych z Huawei na kolejny rok.
Niemal dokładnie rok temu, 19 maja 2019 roku, jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość o tym, że Stany Zjednoczone wpisały Huawei na „listę podmiotów” (zwaną potocznie „czarną listą”), co w praktyce miało uniemożliwić producentowi z Chin utrzymywanie jakichkolwiek kontaktów handlowych z amerykańskimi firmami.
USA nieustannie deklarują, że w ten sposób dbają o swoje bezpieczeństwo narodowe, lecz nie przeszkodziło im to w przyznaniu licencji Microsoftowi, dzięki czemu laptopy Huawei mogą być sprzedawane z Windowsem 10 na pokładzie. O podobną zgodę wystąpiło kilkaset innych firm, w tym podobno też Google, lecz gigant z Mountain View, nie wiedzieć czemu, nie uzyskał pozwolenia, co skutkuje brakiem jego aplikacji i usług na nowych smartfonach i tabletach chińskiego producenta.
Huawei życzyłoby sobie legalnej obecności aplikacji Google w sklepie App Gallery
USA przedłużają blokadę handlową o kolejny rok
Sprawa stosunków na linii Huawei – Stany Zjednoczone jest niezwykle skomplikowana. Dziś ogłoszono przedłużenie obowiązywania podpisanego w maju 2019 roku zarządzenia, które uniemożliwia amerykańskim firmom korzystanie z urządzeń telekomunikacyjnych wytwarzanych przez przedsiębiorstwa stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Na „liście podmiotów”, oprócz Huawei, znajduje się także ZTE.
Jednocześnie od samego początku całkowita blokada jest odwlekana, ponieważ amerykańscy operatorzy komórkowi w wielu miejscach korzystają z infrastruktury Huawei (przede wszystkim na terenach wiejskich oraz słabo zaludnionych) i potrzebują dużo czasu, a także mnóstwa pieniędzy, aby wymienić ją na pochodzącą od „godnego zaufania” producenta. Aktualnie zawieszenie współpracy obowiązuje do 15 maja 2020 roku, ale raczej wątpliwe, aby dostawcy usług telekomunikacyjnych zdążyli się już ze wszystkim uporać.
Tylko w tej kwestii Huawei może liczyć na „łaskawość” Stanów Zjednoczonych, gdyż zależy im, żeby mieszkańcy nie pozostali bez dostępu do usług. W innych nie ma jednak zmiłuj, ze skutkami czego klienci muszą się mierzyć całego dnia. To bowiem ogromna krzywda dla konsumentów, że nowe urządzenia chińskiej firmy nie mają na pokładzie aplikacji Google, gdyż pod względem hardware’owym trzymają wysoki poziom w swojej klasie. Niestety, HMS potrzebuje jeszcze czasu, by dorównać funkcjonalnością i doświadczeniem GMS. Czas pokaże, czy Huawei uda się nadrobić ten dystans, a raczej jak szybko, bo co do tego nie powinniśmy mieć wątpliwości.
Pierwszą aplikacją bankową w AppGallery będzie mBank! Niestety, nieprędko
Swoją drogą, wciąż trudno zrozumieć, w jaki sposób dostęp do aplikacji i usług Google stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, ale to chyba wie tylko Donald Trump.
*Na zdjęciu tytułowym Huawei P40 (pod linkiem znajdziecie jego porównanie z Huawei P30 Pro)
Źródło: Reuters