W minionych latach tablety sukcesywnie traciły na popularności. Klienci kupowali ich coraz mniej, ale jednocześnie wciąż to robili, choć już nie w takich ilościach, jak kiedyś. W drugim kwartale 2020 roku sprzedaż tabletów jednak poszybowała, prawdopodobnie z powodu, którego większość z Was się domyśla.
Złoty okres tabletów dawno minął
Tablety nie cieszą się już taką popularnością, jak kiedyś, ale ma na to wpływ wiele czynników. Po pierwsze, przekątne ekranów w smartfonach cały czas rosną i większości użytkowników to wystarcza – nie potrzebują jeszcze większej, aby komfortowo konsumować treści, czy nawet pracować.
Po drugie, tablety wymienia się znacznie rzadziej, nie co dwa lata, jak smartfon. Wynika to z faktu, że są używane rzadziej niż smart-telefon, więc wolniej się zużywają i starzeją. Po trzecie, urządzenia te nie są już kierowane do wszystkich, a do ściśle określonych grup użytkowników, głównie sektora edukacji, biznesu i specjalistów w konkretnej dziedzinie (na przykład artystów i grafików).
To wszystko złożyło się na stale spadającą sprzedaż tabletów. Drugi kwartał 2020 roku przyniósł jednak ogromną zmianę w zachowaniu klientów.
Sprzedaż tabletów w drugim kwartale 2020 roku
W minionych latach zdarzały się okresy, gdy dostawy tabletów nieznacznie wzrosły, lecz w ostatnim półroczu ponownie spadały. Okres od kwietnia do czerwca przyniósł jednak znaczące ożywienie.
Jak bowiem wynika z wstępnych szacunków IDC, w drugim kwartale 2020 roku producenci dostarczyli na rynek aż o 18,6% więcej tabletów niż w analogicznym okresie rok wcześniej. To ogromny i wręcz niewyobrażalny wzrost, bo mowa tu o aż 6 mln urządzeniach (38,6 vs 32,6 w Q2 2019)!
Co ciekawe, podczas gdy Apple odnotowało jedynie 1,3% wzrost dostaw rok do roku, w przypadku Samsunga i Huawei wyniósł on ponad 40%, a Amazona i Lenovo ponad 50%! Pozostałe marki (łącznie) również nie zwiększyły znacząco dostaw, bo o zaledwie 2%.
Ogromne zwiększenie dostaw tabletów zbiegło się w czasie z nasileniem globalnej pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i COVID-19. Mnóstwo osób utknęło w domach i potrzebowało narzędzi do nauki bądź pracy, a tablet w dużej części przypadków dobrze się do tego nadaje, szczególnie jeśli połączy się go z klawiaturą (raport IDC uwzględnia również tego typu konstrukcje).
Nie wiadomo, czy trend ten się utrzyma w następnych kwartałach. Wiele może zależeć od tego, czy uczniowie wrócą we wrześniu do szkół – jeżeli nie, prawdopodobnie producenci odnotują drugi boom i sprzedaż tabletów ponownie poszybuje.