Wydawało się, że najgorsze mamy już za sobą, ale coraz więcej wskazuje na to, że to nieprawda. Na drugi kwartał 2020 roku przypadł bardzo trudny dla wszystkich okres, który miał negatywny wpływ na wszystkie branże. Mimo to, sprzedaż smartfonów Apple wzrosła, podczas gdy dostawy smart-telefonów innych marek znacząco spadły.
Globalna pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 i COVID-19 jeszcze długo będzie wpływać na życie nas wszystkich oraz działalność firm na całym świecie. Nie wszystkim udało się przetrwać najgorsze, a wielu zajmie mnóstwo czasu, aby „odkuć się” po lockdownie i wprowadzonych obostrzeniach.
Pandemia sprawiła też, że dużo osób straciło pracę lub przynajmniej stały przychód, a to z kolei przełożyło się na ograniczenie zakupów, w tym elektroniki. Z danych przedstawionych przez IDC wynika jednak, że sprzedaż smartfonów Apple w drugim kwartale 2020 wzrosła, podczas gdy pozostałych marek spadła.
Sprzedaż smartfonów w drugim kwartale 2020 roku
Mimo że w ujęciu globalnym i ogólnym wszyscy producenci razem wzięci w okresie od kwietnia do czerwca 2020 roku dostarczyli na rynek aż o 16% mniej smartfonów niż przed rokiem (278,4 mln vs 331,5 mln), to jedna firma się wyłamała i zwiększyła dostawy.
Mowa tu o Apple, które w drugim kwartale 2020 roku dostarczyło na rynek o aż 11,2% więcej smartfonów niż przed rokiem. Najprawdopodobniej jest to zasługa premiery iPhone’a SE 2020 i ogromnego popytu na niego oraz – jak to nazywa IDC – „dalszego sukcesu serii iPhone 11”.
Pozostali producenci nie mieli jednak już tyle szczęścia – wszyscy w drugim kwartale 2020 roku zmniejszyli dostawy. W największym stopniu zrobił to Samsung, bo aż o 28,9%. Zapewne pomogło to Huawei, aby go przegonić – bo chociaż ta marka także dostarczyła mniej smartfonów niż przed rokiem (o 5,1%), to jednocześnie udało jej się dostarczyć więcej. Dzięki temu w Q2 2020 – po raz pierwszy w historii – stała się największym producentem smartfonów na świecie.
Polecamy również: