Najpopularniejszy serwis streamingowy na świecie ma już ponad 108 milionów użytkowników płatnych subskrypcji. To jednak wciąż za mało, by przynosić zyski. Postanowiono więc sprawdzić co się stanie, gdy koszt dostępu do Spotify wzrośnie.
Za miejsce testów wybrano krainę, z której pochodzi platforma, a więc Skandynawię. Jak donoszą anonimowi informatorzy, wkrótce abonentom subskrypcji rodzinnej zamieszkującym północ Europy cena za dostęp do usługi zostanie podniesiona o 13%.
Współcześnie można śmiało przyznać – Spotify zrewolucjonizowało sposób, w jaki wielu ludzi korzysta z legalnego dostępu do ulubionej muzyki. Comiesięczna opłata za dostęp do kilkudziesięciu milionów utworów w cenie jednego fizycznego albumu okazała się rozwiązaniem bardzo chętnie wybieranym przez miłośników muzyki. Tak chętnie, że firma postanowiła wprowadzić darmowy dostęp do swoich zasobów, z obostrzeniem w postaci nagrań przerywanych treściami reklamowymi.
Niestety, szwedzki pomysł na muzykę w dalszym ciągu nie jest rentowny. Nie podoba się to zwłaszcza wytwórniom, które otrzymują zyski mniejsze, niż mogły się tego spodziewać. Prawdopodobnie to właśnie wytwórnie płytowe wymogły na Spotify konieczność podniesienia ceny za świadczone usługi. Jako, że to właśnie Spotify jest obecnie liderem rynku, zainteresowani wymagają od niego rentowności. Mimo tak licznej bazy aktywnych użytkowników wydaje się to być nieosiągalne bez podniesienia kosztów dostępu do usługi.
Z drugiej strony właściciele Spotify doskonale zdają sobie sprawę, że 108 milionów użytkowników wcale nie oznacza wysycenia rynku. Ten bowiem szacowany jest na co najmniej miliard klientów gotowych płacić za dostęp do bogatej bazy oryginalnych utworów. Muszą więc znaleźć złoty środek między oczekiwaniami klientów a wymaganiami partnerów biznesowych.
Niestety, na obecną chwilę wydaje się, że podwyżki abonamentów za serwisy streamingowe to coś nieuniknionego. Każdy biznes, żeby mógł się utrzymać, musi na siebie zarobić. Nie inaczej sytuacja wygląda w tym przypadku.
Warto również poruszyć kwestię samego modelu biznesowego Spotify. Jego najwięksi konkurenci, czyli Apple i Google, mogą sobie pozwolić na straty w świadczeniu usługi dostępu do muzyki, bez problemu nadrobią je zyskami z innych przychodów. Spotify to firma wyspecjalizowana, której będzie znacznie trudniej zdywersyfikować koszty.
Pozostaje trzymać kciuki, że szykowane podwyżki nie okażą się dotkliwe.
Źródło: Bloomberg