Jeśli nie wyobrażamy sobie pracy czy wolnego czasu bez muzyki, to musimy wiedzieć, czym jest Spotify Premium i zapewne już dawno wykorzystaliśmy darmowy okres próbny w serwisie. Na szczęście, jego twórcy mają teraz opłacalną propozycję dla powracających.
Spotify (jak) za darmo
Comiesięczny abonament Spotify Premium w wysokości 19,99 złotych niespecjalnie mi się uśmiecha. Słucham dużo muzyki w domu, przez aplikację na system Windows, więc podczas spacerów nie brakuje mi przesuwania utworów czy wybierania konkretnych piosenek. Z tego powodu za usługę Szwedów płacę w następujących okresach w roku:
- pod koniec grudnia, kiedy nagromadzenie reklam, także związanych ze świętami, przekracza punkt krytyczny,
- w każdym, innym czasie, kiedy pojawia się możliwość zapłacenia za subskrypcję niższej ceny.
Mamy teraz do czynienia z tą drugą sytuacją. Spotify uruchomiło właśnie promocję, dzięki której osoby, które nigdy nie miały wykupionego Spotify Premium lub nie testowały subskrypcji bezpłatnie, mogą korzystać z niej przez okres trzech miesięcy bez żadnych opłat. To bardzo korzystny układ, biorąc pod uwagę fakt, że typowy okres testowy wynosi 30 dni.
Całkiem ciekawą propozycję otrzymali też ci, którzy już kiedyś wypróbowywali Spotify Premium. Mogą oni powrócić do subskrypcji, oszczędzając pieniądze. Za 19,99 złotych będą korzystać z serwisu z zachowaniem wszystkich benefitów, ale nie przez miesiąc, a przez trzy miesiące. Oznacza to oszczędność blisko 40 złotych!
Trzeba tylko pamiętać o tym, że oferta dla powracających subskrybentów jest niedostępna dla użytkowników, którzy zrezygnowali z Premium po 14 marca 2022 roku. Zarówno promocja dla byłych subskrybentów, jak i dla nowych słuchaczy Spotify, ważna jest do 12 maja 2022 roku. Po tym czasie powrócą stare stawki oraz krótszy okres testowy.
Podejrzewam, że poczekam z uruchomieniem trzech „tańszych” miesięcy Spotify Premium do maja. Kiedy na dobre zacznie się sezon wycieczek, warto będzie mieć w słuchawkach tylko te utwory, których rzeczywiście będę chciał słuchać – bez reklam i przypomnień o ograniczeniach darmowego planu. Muszę tylko zapisać sobie w kalendarzu, żeby na czas anulować subskrypcję.