Spotify na komputerze
(fot. TRAG Cinema Pictures | pexels.com)

Spotify wreszcie wprowadza miniodtwarzacz na desktopie. Jest jeden haczyk

Podejrzewam, że na taką funkcjonalność czekało wielu użytkowników Spotify. Otóż firma wreszcie zdecydowała się wprowadzić miniodtwarzacz na desktopie. Niestety, jest jeden haczyk.

Miniodtwarzacz Spotify dostępny na desktopie

Jeśli pracujemy na komputerze, a w tle leci muzyka ze Spotify, to w momencie, gdy chcemy zmienić utwór lub zobaczyć jego tytuł, może być konieczne przełączenie się pomiędzy uruchomionymi aplikacjami. Nie jest to zbyt wygodne. Owszem, sytuację ratują klawisze funkcyjne i skróty klawiszowe, ale czasami brakuje jednak miniodtwarzacza, który pozwalałby na dostęp do muzyki w niewielkim okienku. Chociaż teraz bardziej trafnym określeniem powinno być, że brakowało miniodtwarzacza, bowiem jest on właśnie udostępniany użytkownikom.

Spotify Miniplayer, jak rozwiązanie nazywa sama firma, jest wdrażany na desktopie. Dostępny jest on pod specjalnym przyciskiem umieszczonym w dolnym, prawym rogu – symbol przypominający duży kwadrat z mniejszym kwadratem. Wystarczy go tylko nacisnąć, aby korzystać z długo wyczekiwanej nowości.

Spotify miniodtwarzacz
(źródło: Spotify)

Miniodtwarzacz dostępny jest w różnych rozmiarach. W większej wersji powinien sprawdzić się w przypadku treści wideo. Z kolei mniejszy wariant, w którym dostajemy prosty pasek, to świetny wybór, gdy chcemy tylko słuchać muzyki lub podcastów. Warto zauważyć, że mniejsza wersja zapewnia uboższy zestaw przycisków – odtwarzanie/pauza i „następny utwór”, które znajdują się obok informacji o bieżącym utworze i grafiki przedstawiającej album.

Spotify miniodtwarzacz
(źródło: Spotify)

Gdzie jest haczyk?

Jak już wspomniałem, Spotify Miniplayer jest właśnie udostępniany użytkownikom na desktopie. Jeśli nadal nie widzisz nowej funkcji, to sprawdź, czy masz zainstalowaną najnowszą wersję aplikacji. Nie pomogło? Pamiętaj, że zmiana jest wdrażana po stronie serwera, więc niektórzy muszę poczekać trochę dłużej, ale raczej maksymalnie do kilku dni.

Nie każdy jednak użytkownik może korzystać z miniodtwarzacza. Otóż wymagane jest konto premium. Mamy więc jeden haczyk, który jak najbardziej zdenerwuje niemałą część słuchaczy. Oczywiście warto rozważyć przejście na konto premium, bowiem dodatkowo mamy słyszalnie lepszą jakość audio, a także nie musimy męczyć się z reklamami.

Spotify nie jest tutaj jakimkolwiek pionierem. Miniodtwarzacze dostępne są od bardzo dawna w wielu aplikacjach muzycznych. Co więcej, miniodtwarzacz znajdziemy też w konkurencyjnym Apple Music.