Ekipa odpowiedzialna za Spotify zwodzi zapowiedziami jakości Hi-Fi dłużej niż nakazywałaby to przyzwoitość. Daniel Ek, stojący na czele tego giganta muzycznego streamingu, zapowiada jednak, że usługa wejdzie na wyższy poziom już niebawem. Co więcej, na tym nie koniec. Nadchodzący pakiet Deluxe będzie czymś więcej.
Spotify Deluxe będzie „luksusową wersją” usługi
Daniel Ek oficjalnie ogłosił, że już niebawem obok planu Premium pojawi się abonament Deluxe. Ile będzie kosztować? Ostateczna decyzja ponoć jeszcze nie zapadła, ale dyrektor generalny przyznał, że należy przygotować się na koszty rzędu 17-18 dolarów. To kwota o 5-6 dolarów wyższa od abonamentu Premium, którego cena w Stanach Zjednoczonych wynosi 12 dolarów.
Jako że w Polsce Spotify Premium kosztuje 23,99 złotych miesięcznie, można przypuszczać, że ten nowy pakiet zostanie wyceniony na ok. 35 złotych. Sporo jak na tego typu usługę, ale Ek przekonuje, że będzie to miało swoje uzasadnienie.
„To coś w rodzaju luksusowej wersji usługi, zachowującej wszystkie znane zalety, ale zapewniającej też większą kontrolę i wyższą jakość” – powiedział dyrektor generalny w rozmowie z The Hollywood Reporter.
Szczegóły nie zostały wprawdzie ujawnione, ale ze słów Eka wynika, że pakiet Deluxe oferować ma dźwięk w jakości Hi-Fi, szersze opcje związane z zarządzaniem biblioteką utworów oraz kilka innych korzyści, niedostępnych obecnie w abonamencie Premium. Trudno jednak powiedzieć, co dokładnie miałoby to być – możliwe, że jest to związane z audiobookami, które już jakiś czas temu zadebiutowały w usłudze, ale wciąż odgrywają marginalną rolę.
Każą sobie płacić za to, co inni dają w pakiecie?
Z jednej strony takie tłumaczenia można zrozumieć, a nawet zaakceptować. Z drugiej jednak wygląda to trochę słabo, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że najwięksi konkurenci – tacy jak Tidal, Apple Music czy Deezer – oferują bezstratny dźwięk Hi-Fi w ramach swoich standardowych abonamentów, wycenianych zresztą podobnie do Spotify Premium (22-24 złote).
Spotify zatem dobiega spóźniony i to jeszcze z (prawdopodobnie) gorszą ofertą. A i tak zapewne odniesie sukces – jestem o tym przekonany. Bezproblemowe działanie jego aplikacji praktycznie na każdym popularnym urządzeniu, przejrzysty i dobrze pomyślany interfejs czy wystarczająco obszerny katalog utworów ze sprawnie działającymi „polecajkami” to niektóre z powodów, dla których serwis ten pozostaje królem muzycznego streamingu.
Aktualnie abonament Premium opłaca 246 milionów użytkowników. Dla porównania, Google w lutym bieżącego roku poinformował o 100 milionach abonentów YouTube Premium (którego częścią jest YouTube Music), firmy Apple ani Amazon zaś nie potwierdziły jeszcze oficjalnie przekroczenia granicy 100 milionów subskrybentów. Reszta pod względem popularności znajduje się jeszcze dalej.