Rynek samochodów elektrycznych w ostatnich latach rozwija się tak dynamicznie, że ciężko za nim nadążyć. Niemniej jednak, LG wkrótce może spróbować na nim namieszać. Koreańska firma tworzy nową spółkę, w ramach której wraz z nowym partnerem ma produkować komponenty i systemy do samochodów elektrycznych.
Nowa spółka LG
Producent poinformował o utworzeniu spółki typu joint venture z kanadyjską firmą Magna International Inc., która zajmuje się produkcją systemów, modułów i komponentów samochodowych dla m.in. BMW, Forda, czy Tesli. Przedsięwzięcie otrzymało tymczasową nazwę LG Magna e-Powertrain. Firmy mają wkrótce rozpocząć wspólne tworzenie silników elektrycznych, falowników i ładowarek pokładowych oraz systemów napędowych dla różnych producentów.
Spółka joint venture ma połączyć doświadczenie jej koreańskiej części w opracowywaniu komponentów do samochodów elektrycznych ze zdolnościami Kanadyjczyków w zakresie integracji oprogramowania i systemów. Zarówno LG, jak i Magna mają nadzieję, że uda im się zdobyć część rynku pojazdów elektrycznych, który w nadchodzących latach będzie znacząco zyskiwać na znaczeniu.
Prezes firmy LG Electronics Vehicle Components, Kim Jin-yong, skomentował utworzenie spółki następująco:
Producenci muszą być rewolucjonistami, aby utrzymać pozycję lidera w dziedzinie elektryfikacji, a dzięki tej transakcji LG wkracza w nową fazę swojej działalności w branży części samochodowych, co daje ogromne możliwości rozwoju. Wierzymy, że połączenie naszych umiejętności z doświadczeniem i bogatą historią firmy Magna zmieni rynek układów napędowych pojazdów elektrycznych w o wiele szybszym tempie, niż gdybyśmy nie podejmowali współpracy.
Czy na ulicach spotkamy samochody elektryczne od LG?
Odpowiedź na to pytanie brzmi na ten moment: tak i nie. Co prawda podjęto współpracę z firmą z ogromnym doświadczeniem w branży motoryzacyjnej, lecz nie padły żadne deklaracje odnośnie stworzenia własnego samochodu elektrycznego.
W informacji dla mediów mowa jest jedynie o produkcji elementów do tego typu pojazdów. Mimo to, pojazdy innych producentów będą w przyszłości wykorzystywać technologie opracowane we współpracy obydwu tych firm, więc można powiedzieć, że producent po części będzie zyskiwać udziały na tym rynku. Poza tym niewykluczone, że w razie udanej współpracy, partnerzy zdecydują się na poszerzenie kompetencji spółki.
Cała transakcja nie została jeszcze sfinalizowana. Ma się to stać w okolicach lipca przyszłego roku, ponieważ producenci muszą uzyskać zgody odpowiednich organów regulacyjnych oraz akcjonariuszy. Spółka będzie zatrudniać ponad 1000 pracowników w Stanach Zjednoczonych, Korei Południowej i Chinach.
