W katalogu wydawniczym studia Gameloft pełno jest przeciętnych tytułów z superbohaterami w roli głównej, nastawionych wyłącznie na wyciskanie ostatnich drobnych z kieszeni fanów. Produkcje tego typu zwykle pojawiają się w sklepach z aplikacjami przy okazji premiery kolejnego kinowego filmu traktującego o przygodach herosów. Spider-Man Unlimited stanowi jednak wyjątek od tej reguły.
Najnowsze dzieło Gameloftu nie ma bowiem zbyt wiele wspólnego z ostatnią ekranizacją przygód człowieka pająka. Zamiast tego skupia się ono na jego rozmaitych komiksowych wcieleniach, co z pewnością ucieszy większość fanów. Fabuła gry stawia nas bowiem naprzeciw drużyny Sinister Six, która tym razem naprawdę porządnie zaplanowała swój atak. Dość szybko okazuje się więc, że jedynym sposobem na ich pokonanie jest… wezwanie na pomoc innych wcieleń Spider-Mana. Banał? Jasne, że tak, ale pozwolił on twórcom zmieścić w grze naprawdę spory kawałek multiwersum Marvela. Trochę więc szkoda, że pomysł ten zmarnowany został na stworzenie kolejnego przeciętnego auto-runnera.
BIEGNIJ PETER, BIEGNIJ !
Spider-Man Unlimited stanowi bowiem po prostu kolejną wariację na temat „biegnij przed siebie i omijaj przeszkody”, wzbogaconą wprawdzie o kilka pajęczych smaczków (wspinanie się po ścianach, bujanie się na sieciach) ale nadal zbyt nudną i powtarzalną by przekonać do siebie kogoś, kogo nie przekonały setki innych produkcji polegających dokładnie na tym samym. Ponieważ jednak postać pajęczaka darzę sympatią od kiedy sięgam pamięcią, postanowiłem wgłębić się nieco w ten tytuł i spróbować odnaleźć w nim jakieś pozytywne cechy.
Trzeba przynać, że nowa gra Gameloftu robi całkiem dobre pierwsze wrażenie. Duża w tym zasługa grafiki, która dzięki zastosowaniu technologii cel-shadingu budzi natychmiastowe skojarzenia z komiksami i animacjami Marvela (zwłaszcza tymi nowszymi). Osoby lubiące takie klimaty od razu poczują się tu więc jak u siebie. Komiksowa grafika nie jest tu zresztą jedynym atutem, który może przekonać do gry fanów człowieka pająka. Równie ciekawie prezentują się wspomniane wcześniej alternatywne wcielenia, których odblokowywanie stanowi ważny element gry. Nie tylko różnią się one wyglądem ale też mnożnikami punktów i oferowanymi bonusami (więcej punktów za wrogów,dodatkowe doświadczenie itp.). Najbardziej cieszy jednak fakt, że do każdego z nich dołączono krótką notkę biograficzną, dzięki czemu osoby, które nie spędziły lat na studiowaniu komiksów mogą dowiedzieć się między innymi kim był Ben Reilly, kto ukrywał się pod pseudonimem Bombastic Bag-Man i jak wyglądałby Spider-Man gdyby działał w latach trzydziestych. Na słowo uznania zasługuje również system misji, wyzwań i wydarzeń, które to potrafią skutecznie nadać pozory sensu naszym kolejnym biegom i wprowadzają nieco urozmaicenia do strasznie powtarzalnej rozgrywki.
MY SPIDER SENSE IS TINGLING…
Niestety, bezstresowa zabawa kończy się wraz z osiągnięciem dziesiątego poziomu doświadczenia przez któregoś z odblokowanych przez nas bohaterów. Wtedy właśnie wygasa początkowy „okres ochronny” a gra zaczyna inkasować „żetony” za każdy kolejny bieg. Za darmo otrzymujemy jeden co dziesięć minut, a maksymalnie możemy ich posiadać pięć. Gdy wyczerpią się nam zasoby pozostaje więc cierpliwie czekać, nagabywać znajomych w serwisach społecznościowych lub, co oczywiste, wydać realne pieniądze. Dodatkowe „żetony” nie są zresztą jedynym sposobem na odchudzenie portfelu gracza. Za dodatkową opłatą możemy między innymi tymczasowo wzmocnić naszego herosa, kontynuować bieg po zderzeniu z przeszkodą, odblokować nowe postacie lub przyśpieszyć rozwój tych już posiadanych. Wszystkie te rzeczy można wprawdzie zdobyć również za darmo, wraz z postępami w grze, jednak jest to proces okropnie powolny i wymagający potwornej ilości tzw. Grindu – bezsensownego, machinalnego wręcz powtarzania wciąż tych samych czynności. Mikropłatności zaprojektowano z kolei w ten sposób, by stanowiły typową studnię bez dna. Mówiąc krótko: i tak źle, i tak niedobrze.
PODSUMOWANIE
Spider-Man Unlimited to zaskakująco udany reprezentant jednego z najnudniejszych i najbardziej oklepanych gatunków gier dostępnych obecnie na urządzenia mobilne. Nie wydaje mi się jednak, by miał on szansę przekonać do siebie kogoś, komu do tej pory nie przypadły do gustu setki innych podobnych produkcji. Z drugiej strony, jeśli ktoś szuka niezobowiązującej i lekko odmóżdżającej zręcznościówki, nie ma alergii na mikropłatności i uwielbia komiksy z człowiekiem pająkiem, najnowsza produkcja studia Gameloft może okazać się strzałem w dziesiątkę.
[button link=”https://itunes.apple.com/pl/app/id674657235″ class=”zkazdej” id=”appstore” newtab=”on”][/button][button link=”https://play.google.com/store/apps/details?id=com.gameloft.android.ANMP.GloftSIHM” class=”zkazdej” id=”googleplay” newtab=”on”][/button][button link=”http://www.windowsphone.com/pl-pl/store/app/spider-man-unlimited/24f5b889-f7ea-467b-acbb-a2677ca81053″ class=”zkazdej” id=”wpstore” newtab=”on”][/button]