Czytelnicy Tabletowo zapewne słyszeli o projekcie Spartan. Jest to nowa przeglądarka Microsoftu dla Windows 10, zastępująca dotykowy IE w Windows 8.1 i IE w Windows Phone. Ostatnio pojawiło się jednak sporo nieporozumień, spróbujemy więc wyjaśnić niektóre z nich.
- Spartan nie pojawi się w lutowej wersji preview Windowsa 10 dla smartfonów i małych tabletów ani w najnowszej kompilacji Windowsa 10 dla komputerów PC. Na jego premierę będziemy musieli poczekać jeszcze kilkanaście tygodni,
- Interent Explorer nie zniknie z pełnego Windowsa i pozostanie tam jako desktopowa aplikacja. Jest to ważne szczególnie dla korporacji, gdzie niektóre webowe aplikacje pisane są specjalnie pod IE i wykorzystują kontrolki ActiveX czy Browser Helper Obects,
- Spartan to między innymi bliska integracja z Cortaną, łatwe udostępnianie stron znajomym i tworzenie „żywych” notatek na stronach www używając palca, rysika czy myszki. Trochę jak Google Docs, tylko ze stroną www w tle,
- Spartan nie będzie używał WebKita, Gecko czy innego znanego silnika renderowania, znanego z Chrome czy Safari. EdgeHTML (edgehtml.dll) to nowy silnik renderowania, będący rozgałęzieniem Tridenta (mshtml.dll), występującego w Internet Explorerze,
- Spartan koncentruje się na pełnym wsparciu dla nowoczesnych stron www, żeby renderowały się dokładnie tak, jak chce tego ich twórca, bez konieczności dodawania dedykowanego kodu html/css dla danej przeglądarki,
- Nowy Internet Explorer również przejdzie na EdgeHTML, ale w przeciwieństwie do Spartana, wspierał będzie całą spuściznę IE i strony dedykowane dla tej przeglądarki. Być może IE dostępny będzie tylko w korpo-wersjach Windowsa. Na pewno zniknie z wersji mobilnej,
- Spartan ma cechować się lekkością i szybkością, z której kiedyś słynął Chrome. Docelowo ma wspierać również pluginy dla Chrome. Dostępne będą dwie skórki – jasna i ciemna. Niestety wygląda na to, że w wersji smartfonowej przeniesiono pasek adresu na górę. Dolny pasek adresu był jednym z moich ulubionych właściwości IE dla Windows Phone. Szkoda.
- Spartn t tylko kodowa nazwa projektu – ostatecznie może nazywać się on inaczej. Jednak mając w pamięci Cortanę, która też nawiązuje do serii gier Halo można przypuszczać, że Spartan pozostanie Spartanem.
Mnie najbardziej ciekawi jednak niskopoziomowa optymalizacja przeglądarki. Apple zrobiło świetną robotę z Safari. W testach baterii MacBooka Air jest 2,5 godziny różnicy w przeglądaniu Internetu między Safari a Chrome, na korzyść tego pierwszego. A to właśnie w przeglądarce spędzamy najwięcej czasu używając nasze tablety. Duże pole do popisu dla Microsoftu, ale i duża szansa na rozczarowanie. Firma znana jest z tego, że bardzo powoli zmienia niskopoziomowe funkcje systemu. Na pierwsze benchmarki będziemy musieli poczekać kilka albo nawet kilkanaście tygodni.