Sony najwyraźniej bardziej skorzysta finansowo z popularności iPhone’ów niż ze sprzedaży własnych modeli smartfonów. Firma spodziewa się prawdziwego „boomu” na kamery 3D w smartfonach, a najbardziej liczy na Apple, które wyraziło swoje zainteresowanie wykorzystaniem sensorów od Japończyków.
Satoshi Yoshihara, szef działu aparatów mobilnych w Sony, zdradził, że późnym latem tego roku Sony mocno zwiększyło produkcję sensorów 3D . Nie podał żadnych dokładnych danych, ale wyjaśnił, że ma to związek ze wzmożonym popytem na tego typu podzespoły wśród producentów smartfonów.
Zgodnie z zapewnieniami Yoshihary, biznes aparatów 3D już teraz przynosi zyski i będzie miał wpływ na zarobki w roku fiskalnym rozpoczynającym się w kwietniu. Sony postarało się o dostarczenie zestawu narzędzi dla zewnętrznych deweloperów, tak by mogli eksperymentować z nowymi układami i tworzyć programy generujące modele postaci czy twarze dla komunikatorów lub wirtualne obiekty, przydatne podczas zakupów online.
Satoshi Yoshihara ma już dziesięcioletnie doświadczenie w branży mobilnych aparatów fotograficznych. Jak mówi,
„Aparaty zrewolucjonizowały telefony, i bazując na tym, co widziałem, mam takie same oczekiwania wobec kamer 3D. Tempo przyjęcia tej technologii na pewno będzie się różnić w zależności od zastosowania, ale jestem pewien jej ogólnej adopcji.”
Yoshihara pochwalił się, że technologia Sony różni się od podejścia innych producentów sensorów. Na przykład jest dokładniejsza w precyzowaniu odległości dzięki impulsom laserowym wysyłanym przez czujnik, co pomaga tworzyć lepiej „zorientowane” w przestrzeni modele 3D.
Według źródeł, Huawei i Apple będą wykorzystywać aparaty Sony w następnej generacji swoich flagowych smartfonów. Roczne dostawy aparatów Sony spadły w bieżącym roku o 3%, ale prognozy na 2019 rok przedstawiają nadzieję na wzrost ich sprzedaży na poziomie 2,6%.
