Proporcje ekranów ewoluują, ale chyba nikt nie spodziewał się, że tak szybko ujrzymy pierwsze modele z 21:9. Tymczasem Sony stawia wszystkie karty właśnie na format kinowy i prezentuje trzy modele: flagową Xperię 1 oraz średniopółkowe Xperia 10 i Xperia 10 Plus. Oprócz nich pojawił się też model z serii L – Xperia L3. Przed weekendem do sieci wyciekły dosłownie wszystkie informacje na temat nadchodzących smartfonowych nowości Sony. Sprawdźmy zatem czy wszystkie się potwierdziły.
Proporcje 21:9 – odwaga Sony jest godna podziwu
Łatwo się domyślić od czego ten tekst zacznę – od bardzo nietypowego ekranu, a konkretnie jego proporcji, czyli 21:9. Dzięki nim konsumowanie treści w usługach VoD wchodzi na zupełnie inny poziom. Być może nie wiecie, ale już 60% wideo na Netfliksie, dostępne jest właśnie w 21:9. Jest też sporo tego na HBO GO i Amazon Prime, a i na YouTube ten format staje się bardziej popularny. Dzięki niemu treść wyświetlana jest na pełnym ekranie, bez pasów nad i pod czy też potrzeby rozciągania go. Dodatkowo nowe Xperie potrafią nagrywać wideo i robić zdjęcia w 21:9, a i granie w tym formacie może być dużo ciekawsze.
Jednocześnie dużo wyższy ekran daje większe możliwości multitaskingu. Podzielenie ekranu na dwie części możliwe jest na dwa sposoby, a korzystanie z tego rozwiązania w urządzeniu o ekranie z taką charakterystyką staje się dużo wygodniejsze. Mimo wszystko jednak mam sporo obaw.
Bo nie trzeba być szczególnie bystrym, by zauważyć, że proporcje 21:9 sprawiają, że oba telefony są strasznie wydłużone (coś jak pilot do telewizora), co w przypadku większego z nich staje się odczuwalne już na etapie przenoszenia go np. w kieszeni – nawet z męskimi spodniami może być problem. Faktem jest też, że przez wzgląd na jego długość, obsługa jedną ręką staje się bardzo utrudniona, żeby nie powiedzieć, że niemożliwa.
Sami widzicie zatem, że trudno jest jednoznacznie ocenić czy w ogólnym rozrachunku 21:9 daje więcej pożytku czy szkody. Póki nie poużywam tych smartfonów dłużej, nie chcę oceniać czy komfort odbioru multimediów nie kłóci się z ogólnym komfortem korzystania z telefonu, ale już daję Wam znać, że może tak być.
Sony Xperia 1 – zapowiada się świetnie, ale jeszcze trochę na nią poczekamy
Najważniejsza informacja jest taka, że Xperia 1 trafi do sprzedaży dopiero za kilka miesięcy, a dokładniej w czerwcu. Od razu dam Wam też znać, że cena nie została podana. Mimo wszystko jednak jest to produkt, któremu warto poświęcić uwagę.
Na co tak właściwie będziemy czekać? Na pierwszy ogień leci 6,5-calowy ekran OLED HDR 4K z zastosowanymi technologiami Sony znanymi z telewizorów Bravia. Przede wszystkim ulepszeniu mają ulec: odwzorowanie kolorów i kontrast, zapewniając jeszcze lepsze wrażenia z konsumowania wideo na wyświetlaczu o kinowych proporcjach 21:9.
Idąc dalej mamy tu potrójny aparat, z ultraszerokim na czele, co – nie ukrywam – bardzo mnie cieszy, bo jestem wielką zwolenniczką tego rozwiązania. Każdy z nich ma 12 Mpix, ale inną charakterystykę: ultraszeroki 16 mm, szeroki 26 mm i tele 52 mm. Cóż, mam wielką nadzieję, że w rzeczywistości przełoży się to na świetne zdjęcia, bo sam hardware do wykorzystania będzie solidny – oby tylko oprogramowanie zostało maksymalnie dopracowane. Zwłaszcza, że będziemy mieć tu do dyspozycji “Eye Auto Focus”, co oznacza wsparcie przy fotografowaniu postaci – po wykryciu osoby w polu widzenia, aparat będzie ustawiał ostrość na oko człowieka, co ma wyeliminować nieostrości spowodowane choćby ruchem głowy.
Osoby profesjonalnie zajmujące się tworzeniem wideo docenią aplikację CineAlta, która ma zostać udostępniona w późniejszym czasie i odpowiadać za nadawanie kinowego wyglądu materiałom nagrywanym wprost ze smartfona – w tym, poza proporcjami 21:9, 24 fps i możliwość zmiany gradingu czy manualnym sterowaniem prędkością migawki i pozostałymi parametrami.
Kolejna rzecz to procesor, a będzie nim Snapdragon 855, który będzie działał przy akompaniamencie 6 GB RAM-u i systemu Android Pie. Do tego głośniki stereo Dolby Atmos, akumulator o pojemności 3330 mAh, hybrydowy dual SIM, czytnik linii papilarnych na prawej krawędzi oraz fizyczny spust migawki aparatu. Wspomnę jeszcze, że ekran jest chroniony przez Gorilla Glass 6, całość jest wodoszczelna (IP65/IP69), z przodu mamy kamerkę 8 Mpix i oczywiście nie zabrakło USB 3.1, NFC, Bluetooth 5.0 i LTE Cat. 19. Telefon będzie miał wymiary 167 x 72 x 8 mm.
Sami widzicie, że zapowiada się naprawdę dobrze, choć te proporcje ekranu odegrają tu największą rolę – albo ktoś się na to zdecyduje, albo nie. Ciekawa jestem do którego obozu Wy należycie.
Nowe średniaki – Sony Xperia 10 i Sony Xperia 10 Plus
Xperia 10 różni się od Xperii 10 Plus ważnymi szczegółami. Mniejszy z modeli ma 6-calowy ekran, Snapdragona 630, 3 GB RAM, akumulator o pojemności 2870 mAh i główny aparat 13 Mpix + 5 Mpix, z kolei większy ze smartfonów oferuje 6,5-calowy wyświetlacz, Snapdragona 636, 4 GB RAM, baterię 3000 mAh i podwójny aparat 12 Mpix i 8 Mpix z dodatkiem 2-krotnego zoomu optycznego, co w tej półce cenowej jest miłym dodatkiem i raczej rzadko spotykane.
W obu przypadkach mamy przednią kamerkę 8 Mpix, hybrydowy dual SIM, 64 GB pamięci wewnętrznej, Androida Pie oraz ekran chroniony przez Gorilla Glass 5. Co może początkowo dziwić, ekrany obu modeli mają taką samą rozdzielczość, czyli Full HD+, ale warto pamiętać, że są to przedstawiciele średniej półki, co pozwala im to wybaczyć.
parametry | Sony Xperia 10 | Sony Xperia 10 Plus |
ekran | 6” Full HD+ Gorilla Glass 5 | 6,5” Full HD+ Gorilla Glass 5 |
procesor | Snapdragon 630 | Snapdragon 636 |
RAM | 3 GB | 4 GB |
pamięć | 64 GB | 64 GB |
system | Android 9.0 Pie | Android 9.0 Pie |
aparat | 13 Mpix + 5 Mpix | 12 Mpix + 8 Mpix, 2-krotny zoom optyczny |
kamerka | 8 Mpix | 8 Mpix |
czytnik linii papilarnych | na prawej krawędzi | na prawej krawędzi |
akumulator | 2870 mAh | 3000 mAh |
dual SIM | tak, hybrydowy | tak, hybrydowy |
kolory | czarny, srebrny, różowy i granatowy | czarny, srebrny, złoty i granatowy |
Przechodząc dalej, co należy podkreślić, to fakt, że czytnik linii papilarnych nie jest jednocześnie przyciskiem Home – są one od siebie rozdzielone i umieszczone jeden pod drugim. Warto też zwrócić uwagę na to, że na prawej krawędzi nie uświadczymy fizycznego spustu migawki.
Xperia 10 ma trafić do sprzedaży już dziś za 1499 złotych – u wszystkich operatorów i na rynku otwartym, natomiast Xperia 10 Plus za 1899 złotych i nie będzie jej można kupić jedynie w T-Mobile.
Jeśli chodzi o wersje kolorystyczne, oba smartfony Sony trafią do sprzedaży w kolorze srebrnym, czarnym i granatowym. Xperia 10 będzie też dostępna w wersji różowej, a Xperia 10 Plus – zamiast różowa będzie złota.
A na koniec najniższa półka: Sony Xperia L3
I tutaj powrót do 18:9. Zastosowany ekran ma przekątną 5,7” i rozdzielczość HD+, chroniony z kolei przez Gorilla Glass 5. Za działanie modelu odpowiada procesor Mediatek MT6762 z 3 GB RAM. Za możliwości fotograficzne odpowiada duet 13 Mpix + 2 Mpix z tyłu oraz pojedynczy aparat z przodu – 8 Mpix. Na jego pokładzie znajdziemy 3.5 mm jacka audio, akumulator o pojemności 3300 mAh, USB typu C, czytnik linii papilarnych oraz 32 GB pamięci wewnętrznej.
Do sprzedaży Xperia L3 trafi na początku marca u wszystkich operatorów sieci komórkowych oraz do Media Expert w cenie wynoszącej 899 złotych.
Jak odbieracie cztery nowości od Sony?
Znacie mnie. Nie lubię oceniać smartfonowych nowości po chwilowej możliwości “pobawienia się” nimi. I podobnie teraz powstrzymam się od rozbudowanego komentarza na temat nowych modeli od Sony. Z całą pewnością natomiast będę się bacznie przyglądać 21:9, podobnie zresztą jak pozostali producenci, którzy – jestem przekonana – będą podglądali opinie na ten temat, by wybadać czy jest potencjał w tym rozwiązaniu.