Nie tak dawno Honda i Sony ogłosiły swoją współpracę przy tworzeniu samochodów elektrycznych. Okazuje się jednak, że ta kooperacja zmierza w nieco innym kierunku niż początkowo wszyscy myśleli.
Sony łączy siły z Hondą
Kiedy te dwie japońskie firmy ogłosiły współpracę w obszarze samochodów elektrycznych, nie do końca było jasne, co z tego tak naprawdę wyjdzie. Wiadomo było jedyne, że Honda skupi się na produkcji, a Sony skoncentruje się na usługach mobilności.
Wygląda jednak na to, że ten mariaż przyniesie coś więcej. Jak podaje Nikkei, Sony wraz z Hondą planują stworzyć osobny biznes. Szef Sony Group stwierdził, że planowany nowy podmiot z Hondą może przynieść wiele dobrego i to nie tylko pod względem biznesowym.
Prezes i dyrektor generalny Sony, Kenichiro Yoshida zaznacza, że obie firmy jednomyślnie stwierdziły, że lepiej będzie uniezależnić nową spółkę, niż poddawać ją jednej czy drugiej stronie. To otwiera nowe możliwości – przede wszystkim mowa o wejściu na giełdę i ewentualnej sprzedaży udziałów.
Nowa spółka ma zostać utworzona do końca tego roku. Jeśli plan ten się powiedzie, to spodziewamy się zobaczyć pierwsze efekty pracy w ciągu najbliższych 3 lat. Nowy samochód elektryczny, który ma być dzieckiem Japończyków, powinien pojawić się już w 2025 roku.
To, co ma by wyróżnikiem, to nieco inne podejście do tematu elektromobilności. Owszem, to nadal będzie elektryczny samochód jakich nie brakuje na rynku, ale jednocześnie będzie to krok ku ewolucji mobilności.
Nowy elektryk ma bowiem zapewnić podstawę z funkcjami sieciowymi i jakkolwiek brzmi to tajemniczo, to z pewnością obecność Sony oznacza coś dotychczas niespotykanego. Warto mieć na uwadze to, że dzisiaj mobilność to w zasadzie już usługa. To właśnie w tym temacie to japońskie przedsiębiorstwo czuje się zdecydowanie bardziej swobodniej od Hondy.
Na chwilę obecną nie mówi się o tym, jak będzie wyglądał nowy model biznesowy spółki. Najprawdopodobniej nadal trwa dogrywanie szczegółów i dokładne omawianie partnerstwa. Z tyłu głowy zainteresowanych stron siedzi też Apple, które również niebawem może stanowić ciekawą konkurencję na tym polu. A to właśnie od konkurencji zależeć ma w dużej mierze strategia nowego biznesu.
Jedno jest jednak pewne: Sony wnosi do tego partnerstwa coś, czego Honda nie ma – doświadczenie i wiedzę w zakresie oprogramowania. To właśnie ten aspekt może okazać się kluczem do sukcesu nowych pojazdów elektrycznych spod znaku Hondy i Sony.