Ten nowy smartwatch przykuwa wzrok stylowym designem i utrzymuje zainteresowanie specyfikacją. Asus VivoWatch 6 ma potencjał, by odegrać istotną rolę na rynku zegarków – szczególnie dla tych użytkowników, którzy więcej uwagi skupiają na zdrowiu i aktywności.
Asus VivoWatch 6 to smartwatch dla zdrowotności
Asus VivoWatch 6 to nowy topowy smartwatch w ofercie producenta z Tajwanu. Zainteresować może przede wszystkim miłośników aktywnego stylu życia, bo też na monitorowaniu zdrowia i treningów skupia się rdzeń jego funkcjonalności.
Zegarek został wyposażony w nadgarstkowy pulsometr, który mierzy tętno co pięć minut. Do tego jeszcze ma sensory ukryte w ramce – umożliwiają one wykonanie badania EKG, pomiaru ciśnienia i natlenienia krwi oraz analizy składu ciała (zawartość tkanki tłuszczowej, mięśni szkieletowych czy wody w organizmie) poprzez przytrzymanie dwóch palców.
Wskazania poszczególnych sensorów napędzają także algorytm Asus Health AI 5.0, którego zadaniem jest przedstawianie raportów o zdrowiu. Zegarek ocenia poziom stresu i stan emocjonalny. Monitoruje też czas i jakość snu oraz temperaturę ciała.
Co jeszcze oferuje ten zegarek?
VivoWatch zapewnia również dostęp do podstawowych informacji na temat rozmaitych treningów (na czele z biegiem, spacerem, jazdą na rowerze i jogą), a wbudowany moduł GPS pozwala liczyć na precyzyjne pomiary. Nie zabrakło też, oczywiście, licznika kroków, dystansu i spalonych kalorii.
Na tym jego funkcjonalność nadal się nie kończy, bo smartwatch oferuje także powiadomienia z telefonu, zdalne sterowanie aparatem i odtwarzaczem muzyki oraz podstawowe aplikacje, takie jak alarm, stoper czy minutnik.
Asus VivoWatch 6 nie boi się wody – można z nim pływać i nie trzeba go też zdejmować pod prysznicem. To zasługa wodoodpornej konstrukcji (5 ATM).
Pod taflą szkła Gorilla Glass 3 skrywa się natomiast wyświetlacz AMOLED o przekątnej 1,39 cala i rozdzielczości 454×454 pikseli. Jedynie jasność wypada bardzo słabo, bo 350 nitów nie wystarczy do komfortowego korzystania z gadżetu w słoneczne dni.
Jeszcze jednym atutem ma być za to długi czas działania. Według deklaracji producenta sięga 9 dni normalnego użytkowania i nawet dwóch tygodni w trybie oszczędzania energii.
Premiera już wkrótce
Już niebawem zegarek pojawić ma się w sklepach na całym świecie. Cena nie została jednak póki co ujawniona. Wprawdzie na brytyjskiej stronie producenta widnieje kwota 110 funtów, ale równowartość 560 złotych jest raczej mało prawdopodobna, szczególnie że za poprzednika trzeba zapłacić prawie trzy razy więcej (VivoWatch 5 w Wielkiej Brytanii kosztuje 300 funtów).