Nieco ponad tydzień po globalnej premierze nowy smartwatch Amazfit Active debiutuje w Polsce. Co oferuje zegarek i co z drugą częścią duetu – modelem Active Edge?
Aktywny przez 365 dni w roku
Front urządzenia zajmuje w 73% ekran AMOLED o przekątnej 1,75 cali i rozdzielczości HD. Jeżeli kompulsywnie przecieracie szkło na swoich smartwatchach, to z Amazfit Active powinniście o tym zapomnieć, bowiem sprzęt dostał specjalną, niezbierającą odcisków palców powłokę. Oprócz 80 tarcz do wyboru użytkownik dostanie też możliwość wgrania zewnętrznych projektów lub własnego zdjęcia.
Nowy model Amazfit robi to, co należy do typowego, sportowego smartwatcha – oferuje pomiar tętna, jakości snu, poziomu stresu czy pulsoksymetr. Na pokładzie znalazło się również wsparcie dla asystenta głosowego Alexa czy możliwość odbierania połączeń telefonicznych (poprzez Bluetooth). Na szczęście to nie są cechy, które czynią Amazfit Active wyjątkowym.
Pierwszą ciekawostką smartwatcha jest Zepp Aura – dostępna z poziomu autorskiej aplikacji producenta usługa, która sczytuje wszystkie kluczowe dane biometryczne i tak dobiera dźwięki wydawane przez zegarek, aby wspomóc użytkownika w czasie snu lub relaksu.
Drugim wyróżnikiem Active jest Readiness. Technologia zadebiutowała wraz z droższym modelem Amazfit Balance, a teraz również fani bardziej budżetowych smartwatchy mogą z niej skorzystać. W aplikacji Zepp uzyskają dzięki niej kompleksowy raport, który analizując sen, stres, tętno i aktywność fizyczną potrafi ocenić poziom wypoczynku w stustopniowej skali.
Smartwatch Twoim trenerem
Zarówno Aura, jak i Readiness powstały w oparciu o rozwiązania SI, ale to niejedyne miejsce, gdzie sztuczna inteligencja pomogła Amazfitowi stworzyć wyjątkowe urządzenie. Kolejni „sztuczni” bohaterowie nazywają się Coach i Peak Beats.
Ten pierwszy to nic innego, jak osobisty trener fitness AI. Po opisaniu celu, jaki użytkownik chce osiągnąć, Coach dobiera indywidualne, aktualizowane co tydzień plany treningowe. Z SI można również rozmawiać dzięki implementacji czatbota opartego na LLM (Large Language Model).
Peak Beats jest natomiast formą wsparcia aktywności fizycznej dzięki raportom uwzględniającym wysiłek aerobowy i anaerobowy, poziom zmęczenia i przeciążenia. Obliczenia podają również, jaki czas potrzebny jest do regeneracji po treningu.
Wisienkami na sportowym torcie jest wbudowany moduł GPS, 120 dyscyplin sportowych do wyboru, import plików z trasami oraz eksport danych treningowych z aplikacji Zepp do Apple Health, Adidas Runtastic, Google Fit, komoot, Relive i Strava. W normalnych warunkach bateria będzie wymagała naładowania po 14 dniach, a w trybie oszczędzania energii po około miesiącu.
Konstrukcja oferuje wodoszczelność na poziomie 5 ATM i dostępna jest w trzech kolorach: Midnight Black, Petal Pink oraz Lavender Purple. Ten ostatni jest o tyle wyjątkowy, że zamiast stopu aluminium do konstrukcji ramki wykorzystano stal nierdzewną, a pasek zrobiony jest z wegańskiej skóry.
Polska cena Amazfit Active
Przekłada się to również na cenę w zależności od wybranego wariantu. Midnight Black i Petal Pink kosztują 579 złotych, a Lavender Purple – 669 złotych. Podstawowe opcje kosztują zatem nieco mniej, niż można by się spodziewać – ceny w USA wynosiły bowiem 149,99 dolarów (~630 złotych). Zegarki dostępne są w sklepie Amazon, na oficjalnej stronie Amazfit oraz u wybranych partnerów handlowych.
A jeżeli czekacie na Amazfit Active Edge, możecie być spokojni – smartwatch pojawi się w Polsce w późniejszym terminie, choć nie znamy jeszcze jego ceny. Miejmy nadzieję, że ponownie czeka na nas pozytywne zaskoczenie.