Na początku listopada 2023 roku na polskim rynku zadebiutował stonowany smartwatch dla aktywnych – Amazfit Active. Wchodzący właśnie w polski obieg model Active Edge dla odmiany wygląda jak urządzenie, które nie boi się fizycznego wycisku.
Niczym kredowy gad
Tak na marginesie – niech Was nie zwiedzie kasowa seria filmów zapoczątkowana przez Stevena Spielberga. Tyranozaury wcale nie żyły w okresie jury, tylko w późniejszej kredzie. Dlaczego o tym wspominam? Amazfit Active Edge, który jest bohaterem niniejszego artykułu, wyglądem może przypominać niektórym serię Amazfit T-Rex, która w swojej nazwie inspiruje się słynnym zwierzęciem. A każda okazja jest przecież dobra, aby dowiedzieć się czegoś nowego o świecie.
Wracając jednak do bliższych naszym sercom technologii – techniczne detale, szeroki bezel i silikonowy pasek zdradzają, że Amazfit Active Edge najlepiej czuje się w terenie, podobnie jak T-Rexy tego samego producenta. Potwierdza to nie tylko wygląd, ale i konstrukcja urządzenia z wodoszczelnością na poziomie 10 ATM oraz większa odporność na przypadkowe uderzenia, wstrząsy czy wysokie i niskie temperatury od modelu Amazfit Active. W ten sposób nie powinniśmy się bać o stan zegarka po deszczowej wycieczce rowerowej czy zimowej eskapadzie w górach.
Przy okazji Active Edge cechuje się dobrym czasem pracy na akumulatorze. Jedno ładowanie ogniwa o pojemności 370 mAh powinno wystarczyć na:
- do 16 dni normalnej pracy,
- do 24 dni działania w trybie oszczędzania,
- do 20 godzin działania z włączonym trybem GPS i ciągłą geolokalizacją.
Zegarek potrzebuje ~2 godzin, aby naładować się do pełna.
Smartwatch stara się nie faworyzować żadnego sportu – może monitorować aż 130 różnych aktywności, a każde działanie można zaplanować samodzielnie w aplikacji Zepp lub skorzystać z pomocy trenera opartego na AI – Zepp Coacha. W ten sposób Active Edge podpowie Wam, czy możecie podkręcić tempo, czy nieco odpuścić, czy może dla własnego dobra powinniście zakończyć trening. Jeżeli nosicie zegarek całą dobę, smartwatch monitoruje w tym czasie m.in. tętno, poziom stresu, jakość snu czy saturację krwi.
Smartwatch wzmocniony SI
W ocenie tego, jak sobie radzicie na co dzień, pomoże Wam opcja sporządzania rozbudowanych raportów, która pokazuje efekty wysiłku, poziom zmęczenia czy czas wymagany do regeneracji. Nad wyliczeniami czuwają zaawansowane algorytmy Peak Beat.
Zegarek wraz z aplikacją ma też coś dla fanów budowania rzeźby. Zepp pozwala bowiem podejrzeć na szczegółowej mapie, jakie partie mięśni były aktywowane podczas treningu i jak bardzo intensywnie nad nimi pracowaliśmy. Aktywności możemy wysyłać również do takich aplikacji, jak Strava, adidas runtastic, Apple Health, Google Fit, komoot czy Relive.
Oprócz wspomnianego powyżej Zepp Coacha, sztuczną inteligencję spotkamy również w ramach Zepp Aura. To płatne rozwiązanie oparte na modelu LLM (Large Language Model), które po odczytaniu Waszych danych biometrycznych dostosowuje generowane przez Amazfit Active Edge dźwięki. Dzięki temu relaks lub zasypianie powinno przyjść Wam o wiele łatwiej.
Wisienką na torcie jest natomiast rozwinięty i łatwy w interpretacji raport o jakości snu. Na zakończenie warto dodać, że zegarek wyświetla treści na ekranie LCD o średnicy 1,32 cala w rozdzielczości 360×360 pikseli oraz wspiera Bluetooth w standardzie 5.2. Zabrakło jednak miejsca na moduł NFC. Całość wraz z paskiem waży ~53 gramy.
Polska cena Amazfit Avtive Edge i dostępność
Amazfit Active Edge jest dostępny w Polsce w trzech kolorach – Lava Black, Midnight Pulse oraz Mint Green. Bez względu na to, którą opcję wybierzecie, wszystkie powinny kosztować tyle samo, czyli 699 złotych. Smartwatch zamówicie m.in. w Media Expert, RTV Euro AGD, x-kom czy na oficjalnej stronie Amazfit.