Meizu 18 i Meizu 18 Pro miały swoją oficjalną premierę na rynku chińskim 8 marca bieżącego roku. Nie byłoby w tym nic ekscytującego, gdyby nie realna szansa na to, że w przeciwieństwie do swoich poprzedników, tegoroczne sztandarowe modele smartfonów producenta znajdą się w zasięgu większej liczby nabywców, także poza Państwem Środka.
Wejście smoka
Do tej pory wszyscy zainteresowani zakupem nowego smartfona chińskiej marki mieli do wyboru albo kupno urządzenia w oficjalnym sklepie Meizu na AliExpress, albo skorzystanie z usług pośredników. Na domiar złego, czekanie na przesyłkę z drugiego końca globu potrafiło dłużyć się niemiłosiernie, choć pod tym względem już niedługo mają zajść wręcz rewolucyjne zmiany. W międzyczasie, producent podzielił się materiałami promocyjnymi najnowszych smartfonów z serii Meizu 18 w języku angielskim, co może wskazywać na to, że w niedalekiej przyszłości zechce przypomnieć się ze swoją ofertą na innych rynkach.
Ta decyzja nie wydaje się być aż tak wielkim zaskoczeniem, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że coraz więcej chińskich marek decyduje się na taki krok. Powiem więcej – już teraz dużym wyzwaniem jest znalezienie urządzenia o rodowodzie innym niż dalekowschodni. Wcale nie tak dawno temu do Polski zawitały takie marki jak Oppo, Vivo, czy Realme i niemal od razu podbiły one serca polskich konsumentów.
Zresztą smartfony Meizu nie pierwszy raz byłyby dostępne w oficjalnej polskiej dystrybucji – dawno temu stanowiły realną alternatywę dla Xiaomi czy Huawei, ale ostatnim bardziej promowanym telefonem tej marki był w Polsce Meizu Note 9 z 2019 roku.
Dla przypomnienia – specyfikacja Meizu 18
Meizu 18 oraz Meizu 18 Pro mają nam do zaoferowania wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości QHD+ i częstotliwością odświeżania ekranu na poziomie 120 Hz. Tańszy wariant ma otrzymać zeszłorocznego Snapdragona 865, a wersja z dopiskiem „Pro” ucieszy się z zapasu mocy topowego Snapdragona 888. Do pomocy w działaniu na najwyższych obrotach przyjdzie im od 8 do 12 GB RAM. Nie powinno również zabraknąć miejsca na dane, ponieważ w zależności od naszych preferencji, jest go od 128 do 256 GB. Akumulatory o pojemności odpowiednio 4000 i 4500 mAh zadbają o długą żywotność smartfonów na jednym ładowaniu, a z sytuacji podbramkowych uratuje je szybkie ładowanie o mocy od 36 do 40 W.
Największym atutem smartfonów są ich aparaty. Wersja podstawowa otrzymała trzy obiektywy, w tym matrycę główną 64 Mpix, ultra-szerokokątny 16 Mpix i teleobiektyw z sensorem 8 Mpix. Wariant Pro to już wyższa półka – z głównym oczkiem z matrycą 50 Mpix oraz sensorem 32 Mpix z ultraszerokokątnym obiektywem z opcją makro. Teleobiektyw pozostaje w nim ten sam. Aparaty do zdjęć selfie to odpowiednio 22- i 44-megapikselowe matryce. Całość działa pod kontrolą Androida 11 z nakładką Flyme OS.