Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że znaleźliśmy się w miejscu, w którym smartfony nie mogą nas już niczym niespotykanym zaskoczyć. Cóż, rzeczywistość okazała się zupełnie inna i wszystko wskazuje na to, że nieuchronnie zbliża się przełomowy moment. Samsung deklaruje, że jest na niego gotowy.
W 2017 i 2018 roku smartfony przeszły ogromną metamorfozę. Zapanowała moda na „bezramkowe” wyświetlacze, dzięki czemu urządzenia zaczęły oferować znacznie większe ekrany w relatywnie poręcznych obudowach. Producenci nie mogą jednak w nieskończoność zwiększać współczynnika screen-to-body ratio, a do tego wątpliwe, aby w najbliższej przyszłości któremukolwiek udało się osiągnąć docelowe 100%.
Samsung widzi jednak ogromny potencjał w smartfonach i jest przekonany, że wkrótce będą one pełnić jeszcze ważniejszą rolę w życiu użytkowników niż do tej pory. Nie tylko Koreańczycy inwestują bowiem w 5G, Sztuczną Inteligencję i Rozszerzoną Rzeczywistość, a właśnie te rozwiązania otworzą przed właścicielami inteligentnych telefonów zupełnie nowe możliwości.
Samsung zdaje sobie jednak sprawę z tego, że przekątna ekranu nie może rosnąć w nieskończoność, ponieważ w pewnym momencie dochodzi się do sytuacji, w której smartfon zwyczajnie przestaje być poręczny. Z drugiej strony wszystkim producentom zależy na tym, aby oddać do dyspozycji użytkowników jak największą powierzchnię do wyświetlania, ponieważ tylko to pozwoli im wykonać na urządzeniu więcej czynności.
Koreańczycy znaleźli jednak wyjście z tej sytuacji. Wiele lat temu rozpoczęli prace nad elastycznym wyświetlaczem, który będzie się dało wielokrotnie zginać bez obaw, że pęknie. Prototyp takiego ekranu pokazano już w 2011 roku na targach CES 2011 w Las Vegas. Siedem lat później, pod koniec 2018 roku Samsung zaprezentował gotowy do produkcji panel Infinity Flex Display, który jednocześnie stanowił zapowiedź nowej kategorii smartfonów.
Producent jest przekonany, że nadchodzi era nowego typu urządzeń, wyposażonych nie tylko w elastyczne wyświetlacze, ale również takie, które będzie się dało zwijać, a nawet rozciągać. Samsung deklaruje, że jest na nią gotowy i nie zamierza przejść obojętnie obok tej rewolucji.
Pierwszy w kolejce oczywiście jest składany smartfon, który zadebiutuje oficjalnie najprawdopodobniej już 20 lutego 2019 roku. Koreańczycy informują, że poczynili ogromne inwestycje, aby opracować materiały nowego typu, które całkowicie zmieniają anatomię wyświetlacza w urządzeniu mobilnym. Dzięki nim panel ma przetrwać bez uszczerbku wielokrotne składanie i rozkładanie. Oprócz tego Samsung musiał przemyśleć na nowo lokalizację baterii, układu chłodzenia i aparatów.
Koreańczycy musieli także stworzyć nowy interfejs, w którym aplikacje będą płynnie przełączały się pomiędzy mniejszym i większym wyświetlaczem. Wszystkie ww. aspekty wymagały ogromnych nakładów pracy i pieniędzy, ale nie bez powodu Samsung wydaje najwięcej środków na badania i rozwój ze wszystkich firm z branży technologicznej (i nie tylko).
*na zdjęciu tytułowym Samsung Galaxy A7 (pod linkiem znajdziecie jego recenzję przygotowaną przez Kasię)
Źródło: Samsung