Wciąż nie mogę odżałować, że vivo tak szybko wycofało się z Polski i cały czas po cichu liczę, że marka zrobi wielki comeback na polski rynek. Tymczasem musimy pogodzić się ze świadomością, że kolejny ciekawy smartfon przechodzi nam koło nosa…
Nowy smartfon vivo V30 5G na horyzoncie
Mimo że vivo wycofało się z Polski w czerwcu 2023 roku (po niespełna 3 latach od wejścia), z zainteresowaniem śledzimy poczynania tego producenta, szczególnie że jego smartfony wcale nie są aż tak nieosiągalne dla klienta w Polsce, jak niektórym mogłoby się wydawać. Za chwilę do tego wrócimy, ponieważ najpierw przyjrzymy się (kolejnemu) modelowi, który przejdzie nam koło nosa.
Mowa o vivo V30 5G, który ma zadebiutować oficjalnie już w tym miesiącu. Jeszcze przed jego premierą dowiedzieliśmy się, jak będzie wyglądał i co zaoferuje. Jeśli chodzi o to pierwsze, to chiński producent jak zawsze nie zawiedzie – prywatnie jestem wielkim fanem designu jego urządzeń, bardzo mi się one podobają i nadchodząca nowość nie jest wyjątkiem.
Oczywiście zrozumiem, jeżeli nie podzielicie mojego entuzjazmu, bo gust to kwestia bardzo indywidualna. Trudno jednak dyskutować ze specyfikacją techniczną – ta jest albo obiektywnie dobra, albo słaba. W przypadku tego modelu pasuje bardziej pierwsze określenie.
Nowy vivo V30 5G otrzyma bowiem procesor Qualcomm Snapdragon 7 Gen 3 i 12 GB RAM z możliwością rozszerzenia o kolejne 12 GB kosztem pamięci wbudowanej. Ponadto smartfon zapewni wsparcie dla szybkiego ładowania o mocy 80 W przez port USB-C. Oprócz tego wiadomo, że będzie ważył 185 gramów i odda do dyspozycji swoich właścicieli obustronnie zakrzywiony wyświetlacz AMOLED oraz trzy aparaty na tyle (w tym jeden z optyczną stabilizacją obrazu) i jeden na przodzie.
Pozostała specyfikacja tego modelu nie jest znana, ale patrząc przez pryzmat danych, które już ujawniono, można spodziewać się, że będzie to bardzo dobrze wyposażony średniopółkowiec dla fanów fotografii, o czym świadczy (oprócz OIS) świetlny pierścień na panelu tylnym. To często stosowane przez tego producenta rozwiązanie, które przyjmuje różną formę.
Mamy jednak czym się pocieszyć
Wspomniałem, że wrócimy do kwestii dostępności urządzeń tej marki dla mieszkańca Polski. Choć nie można ich oficjalnie kupić w kraju nad Wisłą, to marka nie wycofała się z bardzo bliskiego nam rynku. Mowa o Czechach, w których dostępny jest m.in. model V29 5G.
Można zatem spodziewać się, że bezpośredni następca też trafi do sprzedaży u naszych południowych sąsiadów. Mamy natomiast 100% pewność, że w Czechach będzie można kupić znacznie mocniejszy model, bo z najwyższej półki. Producent potwierdził bowiem, że niedługo w tym kraju pojawi się jego najnowszy flagowiec – vivo X100 Pro. Wiemy nawet, ile ma kosztować.