Zdecydowana większość osób woli korzystać na co dzień ze smartfonów z dużymi ekranami. Nie brakuje jednak takich, które preferują mniejsze urządzenia. Unihertz Jelly Star jest naprawdę mały, a mimo to skrywa w sobie zaskakująco mocne „bebechy”. Ile trzeba za niego zapłacić?
Unihertz Jelly Star to mały smartfon z bogatym wnętrzem
Unihertz specjalizuje się w tworzeniu niemainstreamowych smartfonów, w tym naprawdę bardzo „kompaktowych”, czego jednym z przykładów jest m.in. Jelly 2E, a najnowszym Jelly Star, który według deklaracji producenta jest wielkości karty kredytowej – jego wymiary to 95,1×49,6×18,7 mm. Jak nietrudno zauważyć, model ten jest naprawdę „gruby”, ale nie powinno to negatywnie wpłynąć na komfort korzystania z niego przy ogólnych gabarytach, szczególnie że grubość jest uzasadniona wyposażeniem urządzenia.
Na przodzie smartfona znajduje się 3-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 480×854 pikseli. Ta ostatnia może wydawać się mała, ale dpi wynosi ~327 ppi, a to naprawdę dobry wynik. Ponadto na froncie Unihertz Jelly Star umieszczono 8 Mpix aparat i dotykowe przyciski do nawigacji – najwyraźniej producent uznał, że nawigacja oparta na gestach nie sprawdzi się w przypadku modelu z zaledwie 3-calowym ekranem.
Na tyle smartfona znalazły się zaś (tylko) jeden aparat z matrycą 48 Mpix i diodą doświetlającą oraz czytnik linii papilarnych, a także… dwie listwy z podświetleniem LED. Podobne rozwiązanie zastosowano w Unihertz Luna i Nothing Phone (1), ale Unihertz Jelly Star – podobnie jak ten ostatni i w przeciwieństwie do pierwszego z wyżej wymienionych – potrafi świecić tylko na biało.
Jak na tak mały smartfon, Unihertz Jelly Star ma zaskakująco mocne wnętrze. Bo oprócz wspomnianego już, 48 Mpix aparatu na tyle i 8 Mpix na przodzie oraz świecących pasków na pleckach, na jego wyposażeniu znajdują się również m.in. procesor MediaTek Helio G99 wraz z 8 GB RAM i 256 GB wbudowanej pamięci wewnętrznej typu UFS 2.2, którą można dodatkowo rozszerzyć przy pomocy karty w formacie microSD.
A to wciąż jeszcze nie wszystko, bo Unihertz Jelly Star ma również moduł NFC, emiter podczerwieni, radio FM, Bluetooth 5.3, dwa sloty na karty SIM w formacie nano (to hybrydowy dual SIM: 2x SIM lub SIM + microSD) i 3,5 mm złącze słuchawkowe, a na dodatek także dodatkowy klawisz na bocznej krawędzi, który można zaprogramować (da się przypisać do niego trzy różne akcje – dla pojedynczego, podwójnego i dłuższego wciśnięcia). Warto też wspomnieć o obsłudze USB OTG.
Unihertz Jelly Star fabrycznie pracuje pod kontrolą systemu Android 13 – Unihertz podkreśla, że jest to najmniejszy smartfon na rynku z tym systemem operacyjnym (choć to oczywista oczywistość). Urządzenie zasili natomiast akumulator o pojemności 2000 mAh, który użytkownicy naładują przewodowo z mocą 10 W (przez port USB-C).
Cena, dostępność Unihertz Jelly Star
Smartfon nie jest dostępny w regularnej sprzedaży – można go zamówić, wspierając zbiórkę na platformie Kickstarter. Najmniejsza kwota, jaka gwarantuje otrzymanie Unihertz Jelly Star, to 1329 dolarów hongkońskich (równowartość ~707 złotych). Nie wydaje się to wygórowaną ceną za takie urządzenie, choć jest ono skierowane do raczej nielicznego grona użytkowników.
Ja, nie ukrywam, jestem pod jego wrażeniem, bo czasami zdarza mi się narzekać na wielkie ekrany smartfonów, ale 3 cale to dla mnie już skrajność i nie wyobrażam sobie korzystać na co dzień z takiego „mikrusa”, mimo że ma naprawdę bogate wnętrze, do którego trudno mieć zastrzeżenia (jedynie do braku modemu 5G, ale moim zdaniem można to wybaczyć).