Samsung zaprezentował Galaxy Note 10 Lite i Galaxy S10 Lite na początku 2020 roku. Niewiele później, nieoficjalnie, dowiedzieliśmy się, ile smartfony te będą kosztować w Polsce. Oba modele właśnie pojawiły się w sklepach w naszym kraju i okazuje się, że ceny są nieco inne niż się spodziewaliśmy.
Samsung Galaxy Note 10 Lite i Galaxy S10 Lite – cena w Polsce
Samsung bardzo rzadko podaje sugerowaną cenę detaliczną wprowadzanego na rynek smartfona, kiedy oficjalnie prezentuje nowy model – zwykle poznajemy ją dopiero w momencie, gdy pojawi się on w sklepach. Dzięki informacjom z zaufanego źródła, które wielokrotnie dostarczyło nam wiarygodnych informacji, już ponad dwa tygodnie dowiedzieliśmy się jednak, ile będą kosztować w Polsce Galaxy Note 10 Lite i Galaxy S10 Lite.
Tym razem w ostatniej chwili musiały jednak zajść zmiany, ponieważ okazuje się, że oba smartfony będą sprzedawane w nieco innych cenach niż się spodziewaliśmy. W obu przypadkach ceny zaskakują, aczkolwiek w jednym pozytywnie, a w drugim niestety nie. Galaxy Note 10 Lite i Galaxy S10 Lite pojawiły się już w kilku sklepach z elektroniką w Polsce i oba informują, że wysyłka zamówionych urządzeń rozpocznie się dopiero 4 lutego 2020 roku, czyli za tydzień.
Za Galaxy Note 10 Lite trzeba zapłacić 2649 złotych, zaś za Galaxy S10 Lite – 2799 złotych. W pierwszym przypadku cena jest wyższa o 50 złotych od tej, której się spodziewaliśmy, podczas gdy w drugim niższa o 100 złotych. Samsung prawdopodobnie na dniach oficjalnie poinformuje o rozpoczęciu sprzedaży swoich nowych smartfonów z dopiskiem „Lite” i wtedy pojawią się one w ofercie pozostałych sklepów, które są autoryzowanymi partnerami południowokoreańskiego producenta.
Zarówno jeden, jak i drugi smartfon oferuje topową specyfikację, aczkolwiek Galaxy S10 Lite jest nieco mocniejszą propozycją dzięki nowszemu procesorowi (Qualcomm Snapdragon 855), współpracującemu z 8 GB RAM. Z kolei Galaxy Note 10 Lite kusi rysikiem S Pen i tzw. teleobiektywem z zoomem optycznym w głównym aparacie na panelu tylnym. Oba modele mają duży potencjał sprzedażowy i z pewnością znajdą się na nie chętni, nawet jeśli za nowy Notatnik trzeba zapłacić o 50 złotych więcej niż się spodziewaliśmy.