Galaxy A10 był najlepiej sprzedającym się budżetowcem z Androidem na świecie w 2019 roku. Galaxy A11 ma duże szanse powtórzyć sukces osiągnięty przez ten model. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że ma to jak w banku, gdyż zapowiada się naprawdę atrakcyjnie.
Mimo że Samsung Galaxy A10 kosztował na start stosunkowo niewiele, bo 699 złotych, to jednocześnie jego specyfikacja pozostawiała wiele do życzenia i mogła usatysfakcjonować jedynie użytkowników o raczej podstawowych oczekiwaniach. Nie przeszkodziło to jednak smartfonowi sprzedawać się jak ciepłe bułeczki. Co więcej, w Polsce również cieszył się ogromną popularnością, przynajmniej wśród klientów Orange.
Wkrótce na rynku oficjalnie zadebiutuje najnowszy model z serii Galaxy A1x i będzie miał ogromne szanse powtórzyć sukces Galaxy A10. Momentami aż trudno uwierzyć, że Samsung zdecydował się tak hojnie wyposażyć budżetowy smartfon, który ma kosztować niewiele.
Samsung Galaxy A11 – specyfikacja
Jak wynika z ostatnich doniesień, urządzenie zostanie wyposażone w wyświetlacz LCD o przekątnej 6,4 cala i rozdzielczości HD+ z okrągłym otworem w lewym górnym rogu. Jest to tym bardziej zaskakujące, że średniopółkowy Galaxy A41 otrzyma ekran Infinity-U, a budżetowy Galaxy A11 panel typu Infinity-O, który kojarzy się dużo droższymi smartfonami. Z pewnością zrobi on wrażenie na klientach.
Sercem nowego budżetowca ma być ośmiordzeniowy (8x ARM Cortex-A53; 14 nm) Qualcomm Snapdragon 625 2,0 GHz z układem graficznym Adreno 506, bardzo często stosowany kiedyś w modelach ze średniej półki cenowej. Na rynku podobno pojawią się co najmniej dwie konfiguracje: jedna z 2 GB RAM i druga z 3 GB RAM. Co ogromnie zaskakujące, pamięć wbudowana w Galaxy A11 ma mieć pojemność aż – uwaga – 128 GB (!), aczkolwiek w podstawowej wersji zapewne będzie to 32 GB. Naturalnie nie zabraknie też miejsca na kartę microSD.
Samsung Galaxy A11 zaoferuje również pojedynczy aparat o rozdzielczości 8 Mpix na przodzie i potrójny na tyle, w którym główne „oczko” będzie miało 13 Mpix, a to do zbierania danych o głębi ostrości 2 Mpix (trzecie pozostaje na razie tajemnicą – podobno ma mieć 5 Mpix i obiektyw szerokokątny, ale na razie to tylko przypuszczenia). Na pokładzie smartfona znajdą się też dwa sloty na karty SIM, port USB-C i 3,5 mm złącze słuchawkowe. Całość ma pracować pod kontrolą systemu Android 10 z interfejsem One UI 2 i czerpać prąd z akumulatora o pojemności 4000 mAh.
Jak widać, Samsung Galaxy A11 będzie miał wszystko, aby się dobrze sprzedać (miejmy nadzieję, że w wersji dla Europy nie zabraknie modułu NFC). Południowokoreański producent jeszcze nigdy nie miał w ofercie tak atrakcyjnego budżetowca, więc ten model to murowany kandydat na bestseller. Oczekuje się, że w Indiach jego cena zostanie ustalona na ~10000 rupii (równowartość ~535 złotych).
Źródło: Android Headlines, 91mobiles