Długi okres wsparcia przestaje być wyjątkiem w branży. Kolejni producenci gwarantują, że smartfon po 3-4 latach od debiutu wciąż będzie mógł liczyć na świeżą wersję systemu. Jednak nawet taki gigant, jak Samsung musi w kwestii aktualizacji uznać wyższość kogoś innego.
Amerykański lider
Obecnie rekordzistą w kwestii wsparcia swoich urządzeń jest Google. Gigant z Mountain View obiecuje, że smartfony z serii Pixel 8, które zadebiutowały w zeszłym roku, będą otrzymywać aktualizacje systemu aż do października 2030 roku. Oznacza to, że sprzęty, które wystartowały na Androidzie 14, przy zachowaniu obecnego tempa zmian, dostaną system z numerem 21. 7 lat wsparcia to szmat czasu i ciekawe, czy firmie uda się wywiązać z obietnicy.
![smartfon Google Pixel 8 smartphone](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2023/10/Google-Pixel-8-Pro-zrodlo-Google.jpg)
Tymczasem dwa smartfony Samsunga znacznie przebiłyby poprzeczkę ustawioną przez Google. Dlaczego „przebiłyby”, a nie „przebiły”? Ponieważ urządzenia koreańskiego producenta rywalizują nie do końca w tej samej kategorii. Chodzi bowiem o wsparcie udostępnione nieoficjalnie.
Stary Samsung wiecznie żywy
Co to zatem za Samsungowy duet? Modele Galaxy S III i Galaxy Note II, które zadebiutowały na rynku w 2012 roku. Czujecie to? Niemal 12-letnie smartfony z 1 lub 2 GB RAM-u i czterordzeniowym układem mobilnym Exynos są w stanie uruchomić najnowszego Androida. A konkretniej, LineageOS 21 czyli spersonalizowany ROM oparty na czystej wersji systemu – oznacza to, że raczej nie ma co liczyć na One UI ze wszystkimi jego dobrodziejstwami.
![smartfon Samsung Galaxy S III smartphone](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2022/01/Samsung-Galaxy-S-III-zrodlo-Samsung.jpg)
Obecnie autor wpisu na forum XDA, html6405 chwali się, że większość funkcji działa, wskazując na zaledwie cztery kwestie wymagające naprawy:
- dźwięk z urządzenia Bluetooth w trakcie rozmowy telefonicznej,
- szyfrowanie danych (przesiadka z modelu WIP na FBE),
- monitorowanie sieci (brakujący eBPF),
- losowe restarty systemu;
Jeżeli wśród czytających jest choć jedna osoba, która wciąż korzysta na co dzień z Samsunga Galaxy S III bądź Galaxy Note II – jestem pełen podziwu. Zanim jednak zaczniecie rozważać uruchomienie „czternastki”, musicie pamiętać, że cały czas mówimy o nieoficjalnym, customowym ROM-ie. Proces instalacji jest o wiele bardziej skomplikowany, niż typowe dla nowych urządzeń pobranie aktualizacji w tle i zresetowanie urządzenia. Jeżeli pominiecie jakiś krok lub wykonacie go źle, ryzykujecie zablokowaniem telefonu na amen.
Uruchomienie Androida 14 na smartfonie sprzed 12 lat o gorszych parametrach niż dzisiejsze urządzenia za 500-600 złotych przypomina nam wszystkim, że wieloletnie wsparcie telefonów nie jest związane z problemami technicznymi, jakie mogą napotkać programiści. To decyzja biznesową, aby zachęcić właścicieli do przesiadki na nowszy model. Na szczęście ta praktyka odchodzi powoli do lamusa i miejmy nadzieję, że co najmniej 4-5 letnie wsparcie aktualizacjami stanie się wkrótce standardem w branży.