Samsung Galaxy A40 jest cenionym modelem producenta smartfonów z Korei Południowej. Dość powiedzieć, że stał się jednym z najlepiej sprzedających się smartfonów w Europie w 2019 roku. Jego następca ma szansę powtórzyć ten sukces.
Premiera Samsunga Galaxy A41
Samsung nie przywiązuje przesadnie dużej wagi do premier swoich smartfonów ze średniej półki. Ot, zwykle do mediów wysyłana jest notka prasowa z podstawowymi informacjami o urządzeniu i jego cenie. Przy bogatym portfolio urządzeń to jedyny słuszny sposób. Bywa też, że dany telefon znienacka ląduje na stronie producenta: BAM! – i po premierze. Właśnie tak debiutuje dziś Galaxy A41. Na razie w Japonii – w Polsce jego dostępność zostanie ogłoszona zapewne za jakiś miesiąc.
Wygląd smartfona nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem: do tej pory wielokrotnie pojawiał się w różnego rodzaju przeciekach. Mamy tu 6,1-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości Full HD+, z wycięciem na przedni aparat w kształcie litery „U”. Z wyświetlaczem zintegrowany jest czytnik odcisków palców, co jest różnicą względem Galaxy A40, w którym skaner linii papilarnych zamontowano na pleckach urządzenia.
Skoro już przechodzimy na tylny panel smartfona, to należy wyliczyć zamontowane tam przez Samsunga moduły aparatu głównego:
- 48 Mpix
- 8 Mpix
- 5 Mpix
Ponownie, jest to spora zmiana względem poprzednika, który dysponował podwójnym aparatem. Z przodu, we wspomnianej „łezce” działa kamera 25 Mpix.
MediaTek w Samsungu
Procesory Helio nie są zbyt często używane przez Koreańczyków (w Galaxy A40 użyto Exynosa), ale tu mamy taki przypadek. Sercem Galaxy A41 został układ MediaTek Helio P65, taktujący z maksymalną częstotliwością 2,0 GHz. W grach kluczową rolę będzie pełnić chip graficzny ARM Mali-G52. Towarzyszy im 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci wewnętrznej.
Telefon będzie pracował dzięki energii pobieranej z baterii 3500 mAh z obsługą szybkiego ładowania 15 W. Ważnymi szczegółami są zapewne informacje o porcie słuchawkowym, gnieździe USB-C oraz obsłudze dwóch kart SIM. Całość pracuje na Androidzie 10 z nakładką systemową One UI 2.
Sprzęt ma wymiary 150×70×7,9 mm. Wersja japońska jest dodatkowo odporna na zachlapania, ale mało prawdopodobne, by ta właściwość pojawiła się także w europejskiej wersji smartfona.
Cena nie jest jeszcze znana, więc na razie nie mamy nawet poszlak, które mogłyby wskazywać, czy możemy spodziewać się wyższej ceny niż za Galaxy A40. Najprawdopodobniej przyjdzie nam poczekać na te informacje jeszcze kilka tygodni.
Recenzja Samsunga Galaxy Note 10 Lite. Czy budżetowy Note ma sens?
źródło: galaxymobile.jp przez GSMarena