Carl Pei, współzałożyciel OnePlusa, po swoim odejściu z firmy postanowił stworzyć coś nowego na rynku mobilnym. Powołał do istnienia Nothing – przedsiębiorstwo, którego filozofia zakłada wyróżnianie się nowych urządzeń spośród innych. Smartfonowi Nothing Phone (1) ma szansę się to udać.
Przezroczyste plecki w smartfonie
Przezroczysta lub półprzezroczysta obudowa w smartfonach to żadna nowość. Jednak trzeba przyznać, że dawno żaden producent urządzeń mobilnych nie sięgał po taki design. Nothing postanowiło wzbogacić go o kilka elementów.
Po tygodniach domysłów, firma podzieliła się z fanami rozwiązaniami, które pojawią się w pierwszym smartfonie marki Nothing. Zgodnie z obietnicami, plecki urządzenia są przezroczyste i odkrywają interesujące detale.
Jasne stało się, że smartfon będzie miał dwa obiektywy aparatów. W obliczu wszechobecnego „wrzucania” do telefonów wysp z trzema czy czterema oczkami kamer, to całkiem miła odmiana. Można zakładać, że mamy do czynienia z kamerą główną oraz matrycą z obiektywem ultraszerokokątnym.
Na samym środku podkreślono uzwojenia cewki ładowania bezprzewodowego. Poniżej zaś mamy kształt przypominający… małego słonika. Zapewne ukrywa on pod sobą istotne elementy, ale jeśli ktoś już zobaczy tam słonia, to… tego już odzobaczyć się nie da.
Styl, który robi się charakterystyczny
Nothing ma nadzieję, że ludzie będą kojarzyć tę markę z urządzeniami o przezroczystej obudowie. W Nothing Phone (1) mamy jednak jeszcze jeden zabieg stylistyczny – logo producenta, które świeci.
Dawno nie widzieliśmy takiego „bajeru” w smartfonach pochodzących spoza gamingowej niszy. Całość prezentuje się dość przyjemnie i ładnie zgrywa się z prezencją słuchawek Nothing Ear, które także były częściowo przezroczyste.
Nothing jest dość oszczędne w dzieleniu się kolejnymi szczegółami o swoim smartfonie. Jeśli chodzi o specyfikację, to jesteśmy pewni tylko tego, że telefon będzie działał na procesorze Snapdragon. I że będzie miał ładowanie bezprzewodowe. Na resztę detali czekamy!